Nie trudno się domyślić (widząc już sam tytuł), że płyta ta jest hołdem dla najbardziej znanego i rozpoznawalnego przedstawiciela mocnego grania. Mowa oczywiście o legendzie z San Francisco – zespole Metallica.
Na płycie znajduje się pięć nowych, niepublikowanych wcześniej coverów i dziewięć, które ujrzały już światło dzienne. Z nowych mamy tutaj: "Seek and Destroy" – Primal Fear, "Fight Fire with Fire" – Therion, "Fade to Black" – Sonata Arctica, "One" – Crematory i "Wherever I May Roam" – Sinner. Wszystkie utwory są oczywiście wykonane jak najbardziej poprawnie, jedne mniej, inne bardziej odbiegają od oryginałów. W większości przypadków można się jednak domyśleć, bez patrzenia na track liste, który z zespołów wykonuje dany utwór. Taki "Fade To Black" na przykład, wykonywany przez Sonata Arctica mógłby spokojnie znaleźć się na jednym z ich albumów obok innych ballad. Moimi ulubionymi coverami na tej płycie są "My Friend of Misery" grane przez Dark Tranquillity i "Eye of the Beholder" In Flames, ale one były mi już znane przed premierą płyty. Osobiście za najbardziej nieudany cover uważam "Battery". Według mnie utwór ten powinien być zagrany tak, jak brzmi najlepiej, czyli z jak największym kopem, a nie z jakimiś elektro-industrialnymi bitami…
Podsumowując: na pewno nie jest to pozycja ‚must have’, chociaż warta przesłuchania. Oczywiście szczególnie polecam fanom `Talliki.
Lista utworóó
1. Seek and Destroy – Primal Fear
2. Fight Fire with Fire – Therion
3. Whiplash – Destruction
4. Phantom Lord – Anthrax
5. Fade to Black – Sonata Arctica
6. Master of Puppets – Burden of Grief
7. My Friend of Misery – Dark Tranquillity
8. One – Crematory
9. Eye of the Beholder – In Flames
10. The Thing That Should Not Be – Primus
11. Harvester of Sorrow – Apocalyptica
12. Battery – Die Krupps
13. Wherever I May Roam – Sinner
14. Motorbreath (live) – Rage
Ocena: +6/10