Otyg – Ălvefard
(4 grudnia 2004, napisał: Metanol)
Jako, że twórczość Vintersorg kupuje bez popity to i Otyg nie przeszedł u mnie bez echa. Płyta "Älvefärd" jest przykładem bardzo eksploatowanej przez Skandynawów ich rodzimej muzyki folkowej. Na swych płytach Vintersorg korzystał z niej miksując ją z Black Metalem, tu mamy doczynienia z "czystszą" formą tej muzyki.
Kwintesencją Otyg są świetne melodie, ludowe instrumentarium (chociaż perkusista czasami zacina, po blackowemu…), oraz mieszane wokale damsko-vintersorgowe, czyli w sumie nic nowego. Piszczałki, fleciki, skrzypce, gitary akustyczne, były już wiele razy i nie zawsze mnie zachwycały. Jednak Otyg, chyba za sprawą geniuszu Vintersorga nie nudzi i słucha się tego stuffu z ogromną przyjemnością. Utworki są proste strukturalnie jak konstrukcja cepa, chwytliwe, po przesłuchaniu płyty chodzi się i podśpiewuje, chociaż ni cholery nie rozumiem, o czym śpiewają ci ludzie. Jedyne cząstki wyrazowe, jakie przyswoiłem z tytułów to: "trol", "ulv", "fader", "martyrium", które prezentują tradycje słownictwo skandynawskich pieśni folkowych. Swoją drogą produkcja nie jest zbyt wysokich lotów, co mnie ogromnie dziwi, a jest zapewne zabiegiem zamierzonym.
Sama płyta nie jest w sumie niczym szczególnym jednak wśród wielu pozycji folkowych jest pozycją godną polecenia… Chociaż i tak nic nie przebije Storma "Nordavind". Szczególnie polecam fanom RPG i fantasy.
Lista utworóó
1. Huldran
2. I Trollberg Och Skog
3. Älvadimmans Omdaning
4. Ulvskrede
5. Fjällstorm
6. I Höstlig Dräkt
7. Myringar – Martyrium
8. Allfader Vise
9. Fjälldrottningens Slott
10. Trollpiskat Ödemarksblod
11. Draugen
12. Skymningsdans
Ocena: 8/10