My minds mine – Passengers of the void
(28 lutego 2019, napisał: Pudel)
O drugiej, powrotnej, dużej płycie Holendrów z My minds mine pisał już w swojej recenzji Paweł, jednak, jako że zespół para się dźwiękami bardzo bliskimi memu serduszku postanowiłem dorzucić swoje 0,03 zł. „Passengers of the void” to czternaście numerów, trwających razem nieco ponad kwadrans. Dodajmy do tego, że w składzie kapeli znajdziemy członków Blood I Bleed i już chyba wszyscy wiemy co też to ten zespół gra, prawda? Tak, zgadliście – grindcore. I to taki w klasycznym wydaniu, no może poprzez brzmienie lekko zmetalizowany, jednak podstawa to okrutnie motoryczna perka, wrzaskliwy wokal i proste(ale nie prostackie) gitarowe riffy. Trafiają się tu sporadyczne zwolnienia, jednak są one tylko po to, by za chwilkę przyładować kolejnym ultrawściekłym, szybkim ciosem. Może i faktycznie wszystko się to zlewa w jedno i brakuje trochę jakichś „przebojowych” riffów czy momentów(których w takiej muzyce nie musi brakować, czego najlepszym dowodem choćby nasze Psychoneurosis), nie zmienia to jednak faktu, że całość to soczysty i orzeźwiający kop w ryj i trzeba być smutnym kucem szukającym w ciężkiej gitarowej muzyce artyzmu i wzruszeń, żeby tego nie docenić. Może nie jest to epokowa pozycja, nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że to przeciętna rzecz – jak dla mnie to solidny środek tabeli pierwszej ligi takiego grania.
Wyd. Selfmadegod, 2018
Lista utworów:
1. Aftermath
2. Hate Formation
3. Slave Abuse
4. The Promised Resurrection
5. Passenger of the Void
6. Cocoon of Conform
7. (They Rather) See Us Dead
8. Deceptive Attitude
9. War Corrosion
10. Nothing but Teeth
11. Empty Carcass
12. The Omnipotent God
13. Rot Away
14. Faceless Plague
Ocena: +7/10