Warlord UK – Maximum Carnage

(28 listopada 2016, napisał: Pudel)


Warlord UK – Maximum Carnage

Warlord UK to kapela, która choć może wielkiej kariery nie zrobiła, to jednak jest co najmniej kojarzona a o tym, że jednak kogoś ten zespół obchodzi niech świadczy fakt, że opisywana tutaj re-edycja debiutanckiego albumu „Maximum Carnage” z 1996 roku to już trzecie wznowienie tej płyty. Za obecne wydanie odpowiada bardzo prężnie działająca hinduska wytwórnia Transcending Obscurity (w odpowiednio kultowym limicie 500 sztuk). Dodajmy z kronikarskiego obowiązku, że album rok temu wyszedł na winylu, a kilka lat temu w ramach masowo wydawanych wznowień wypuściło go na rynek również  nasze Metal Mind Records. Przy czym właściwie jeśli ktoś jest maniakiem Warlord UK (jest tu kto?) to… powinien mieć wszystkie wydania, bo każde ma inny zestaw numerów! Oryginalna wersja Nuclear Blast zawierała trzy covery (Amebix i Slayer), wydanie mmp było już tych numerów pozbawione, za to zawierało pięć bonusów z wydanych przed albumem demówek. Tegoroczna edycja jest chyba najbardziej uboga, bo do ośmiu podstawowych kawałków dodano tylko dwa koncertowe wykonania – numeru tytułowego, oraz nie wiadomo z jakiej paki kawałka z wydanej w 2010 roku, po reaktywacji płyty „Evil Within”. Szkoda, że brakło choć tych coverów, ale tu pewnie wchodzą jakieś mroczne tematy prawno – kontraktowe, o których lepiej nawet nie myśleć. No ale tyle marudzenia na tematy edytorskie, warto zadać sobie pytanie, jak się broni po dwudziestu już latach muzyka z tej płyty. Moim skromnym zdaniem, broni się całkiem nieźle, ale jednocześnie tłumaczy, czemu ten band światowych scen specjalnie nie zawojował – mimo kontraktu z już wtedy przecież mocno liczącym się na rynku Nuclear Blast. Płyta od początku do końca zawiera po prostu typowo brytyjski death metal. Nie żadne szaleństwa spod znaku wczesnego Napalm Death czy Carcass, raczej granie z jakim sławę zdobyły załogi typu Bolt Thrower czy Benediction. Przy czym „Maximum Carnage” mimo srogiej nazwy jest jakieś takie lekko zachowawcze, wyważone, zespół ani razu nie zrywa się ze smyczy – a szkoda. Gitarowo dzieje się tu niemało, da się wychwycić jakieś tam dalekie echa grindowo – crustowe, choć jak już pisałem panowie nie wychodzą poza deathowe ramy. Zdarzają się też minimalnie nowocześniejsze (oczywiście jak na 1996 rok!), szarpane riffy, „Race war” to z kolei bardzo ponury, powolny walcowaty początek przechodzący fajnie w lekko kreatorowo-slayerowy numer. Wokal cały czas leci standardowym growlem, który jest jak najbardziej ok, ale znów przydałoby się to lekko urozmaicić. Właśnie to równiutkie, czyste brzmienie i wrażenie lekkiej monotonii mogą z początku trochę zniechęcać – a szkoda, bo płyta z kolejnymi przesłuchaniami mocno zyskuje. Coś o tym wiem, bo wydanie MMP posiadam od kilku lat i nie robi za zbieracz kurzu na półce, tylko całkiem często znajduje drogę do mojego odtwarzacza. Chyba zespół też miał tego pecha, że debiutowali troszkę za późno; bezpośrednia „konkurencja” miała już w 1996 roku po ładnych kilka albumów na koncie, death metal ogólnie był w odwrocie, szalał jeszcze black metal, triumfy zaczynało święcić bardziej smętne i atmosferyczne granie. Zespół po wydaniu płyty i kilku trasach wyzionął ducha w 1999 roku. Po latach muzycy zdecydowali się wrócić, od reaktywacji w 2009 roku wyszły już dwa premierowe albumy (o drugim z nich pisaliśmy tutaj) i demo. Z tych najnowszych czasów pochodzą te koncertowe bonusy i… no numer tytułowy brzmi tu lepiej niż w oryginale, nagranie jest mega surowe, w gitarach masa brudu, wokal o wiele bardziej żywy – może czas na płytę koncertową?! Tak czy siak dobrze, że po raz kolejny komuś się chciało przypomnieć ten album – tak jak i dawniej świata pewnie nie podbije, ale kilku maniakom to wznowienie na pewno zrobi dobrze.

 

Wyd. Nuclear Blast, 1996/Transcending Obscurity, 2016

 

Lista utworów:
01 Maximum Carnage
02 Disintegration
03 Nowhere To Run
04 Change
05 Alien Dictator
06 Vivisection
07 Theatre of Destruction
08 Race War
09 Maximum Carnage Live (Bonus)
10 The Fucking System Live (Bonus)

 

Ocena: +7/10

 

https://www.facebook.com/pages/Warlord-UK/225715937509093

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Łysa Góra wystąpi w Krakowie – koncert promujący album „W Ogniu Świat” Festiwal Tribute to GlamRock Vibes Hard Crack Fest: Embrional, Perversity, Putrid Evil, Hegony SOKOŁOWSKI w Krakowie! Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie Miserere Luminis, Givre i Halny w Krakowie koncerty Mercurius Dark Funeral na jedynym koncercie w Polsce! Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! Furia, Gaahls Wyrd i Aluk Todolo na czterech koncertach w Polsce! Heavymetalowe legendy z Saxon ponownie zagrają w Polsce Maledictio Tour 2024 Discrusade tour The Unholy Trinity Tour 2025 17/11/2024 Kings Of Thrash & Dieth Europejska trasa ULCERATE z polskimi przystankami Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty