Nuclear Holocaust – Overkill Commando (w skrócie)
(13 października 2016, napisał: Prezes)
Splity są zazwyczaj po to by poznać nowe kapele. Ja za pomocą splitu „Infected By Oldschool” poznałem Nuclear Holocaust i, jak się to mówi, „po nitce do kłębka” dotarłem do ich debiutanckiego albumu „Overkill Commando”. A na nim chaos, pożoga i smród napalmu. Co tu dużo mówić, panie i panowie, toż to srogi grind core’owy wpierdol w klasycznej postaci! Zero kombinowania, prostymi środkami do celu, czyli w tym przypadku w sam środek czaszki słuchającego. Tu nie ma przebacz, nie ma zmiłuj, jest tylko jeden wielki nuklearny grzyb.
Plusy:
- basik szarpie flakiem niemiłosiernie,
- czysta energia,
- bez zbędnych przeszkadzajek, cios za ciosem
- klasyka ale zajebiście świeżo podana
Minusy:
- może by tak kapke więcej skoczno-chwytliwych motywów hehe?
Wyd. Selfmadegod Records, 2016
Lista utworów:
1. Abominations of Annihilation
2. Overkill Commando
3. Epicentre of Terror
4. Cryptic Stench of Radioactive Foetuses
5. Power-Hungry Paranoia
6. Religious Mutation
7. Deathbringer of Death
8. Toxic Whore
9. Mashed With A Club
10. Only Cockroaches Will Survive
11. Vomiting Blood
12. Queen of Sodomy
13. Pulverized
14. Nuclear Waste Repository
15. Frostbitten By The Radioactive Fullmoon
16. Disciples of The Flesh
17. We Are The Batpeople
18. Gore Cult
19. God Is Undead
20. Atomic Suicide
Ocena: +8/10