NOCTURNE – AVE NOCTEM
(22 września 2013, napisał: Pudel)
W konkursie na najoryginalniejszą nazwę zespołu oraz tytuł płyty ta „jednoosobowa horda” pierwszego miejsca raczej nie zdobędzie. W każdym razie za szyldem Nocturne w tym wypadku kryje się pan Dan Klein, który na przykład jest perkusistą w death/blackowej grupie Cryptic Fog. Album „Ave Noctem” natomiast zawiera muzykę której najbliżej do black metalu. Przy czym nie jest to żadna leśna surowizna z brzmieniem z dupy i solówkami na mchu i paproci(a takie skojarzenia niestety u mnie one-man-bandy wywołują). Muzyka z tego krążka, choć stworzona przez mieszkańca Ju Es Ej, ma więcej wspólnego z mroźno – skandynawskim graniem z drugiej strony oceanu, niż z amerykańskim BM. Całkiem często pojawiają się tutaj zagrywki rodem z „Blood Fire Death” Bathory, na pewno zadowoleni z tego krążka będą także zwolennicy chociażby Enslaved. Jedyny, za to dosyć spory problem z tym krążkiem jest taki, że jako całość to jakoś niespecjalnie porywa. Jest to rzecz solidna, dobra, ale raczej tylko dla zwolenników dosyć tradycyjnego blacku. Trzeba jednak zaznaczyć, że płyta z kolejnymi przesłuchaniami raczej zyskuje, co jest już solidnym argumentem przemawiającym za zapoznaniem się z tą pozycją. Mnie osobiście najbardziej przypadły do gustu fragmenty bardziej żwawe(„Prodigious plight”, „Anxiopath”, „The Abyss”), ogólnie jednak album skonstruowany jest troszkę na zasadzie „dla każdego coś miłego”, więc zwolennicy bardziej posępnych, wolniejszych klimatów także coś dla siebie tutaj znajdą(choćby tytułową, posępną miniaturkę). Co tu więcej pisać – warto chyba temu projektowi dać szansę, zwłaszcza że album można nabyć za niewielkie pieniądze. Jeśli jednak nie darzycie „czarnej sztuki” szczególną atencją możecie sobie ten krążek darować, pozwalam.
Wyd. Do Or die records, 2013
Lista utworów:
1. Pursuance of the Righteous Elucidation
2. The Prodigious Plight
3. Rites of Contrition
4. Ave Noctem
5. Pain of Purity
6. Anxiopath
7. The Abyss
Ocena: 7/10