September Murder – He Who Invokes Decadence
(27 sierpnia 2013, napisał: Piotr Donek)

Opisywany album to trzecie wydawnictwo tego pochodzącego z Niemiec kwartetu, a pierwsze z jakim miałem okazję się zapoznać. Dwa poprzednie to EP „After Every Setting Sun” z 2007 roku, oraz dług ograj „Agony In Flesh” wydany dwa lata później.
„He Who Invokes Decadence” to 50 minut muzyki przedstawionej w ośmiu odsłonach. Materiał zawarty na tym krążku jest różnorodny, trudny do jednoznacznego zdefiniowania. Tutaj death metal łączy się ze zgoła niemetalowymi formami muzycznej ekspresji. Utwory są doskonale przemyślane, dzięki czemu, choć niektóre z nich są dość długie, to słucha się ich bez znużenia, uważnie z zainteresowaniem. Ciekawa warstwa kompozycyjna połączona z niewątpliwie dobrymi umiejętnościami instrumentalistów i równie dobrą warstwą wokalną pokazuje, że September Murdertworzą ludzie o naprawdę dużym potencjale twórczym. Obecne w muzyce Niemców progresywne, czy też awangardowe elementy nadają kompozycjom charakteru i uwypuklaja umiejętności jej twórców.
Materiał jest dobrze zrealizowany, co jest kolejnym atutem tej produkcji.
Wiadomo, nie każdego takie podejście do metalu, jakie prezentuje September Murder jest w stanie przekonać, kwestia upodobań, a jak to jest w moim przypadku odzwierciedla nota.
Wyd. Self-released, 2013 cd
Lista utworów:
1. Under Severed Skies
2. Two Culprits, One Oath
3. Among Vultures
4. From Adoration…
5. …to Deterrence
6. May Conviction Force Reckoning
7. In Celebration of Mankind’s Wretchedness
8. He Who Invokes Decadence
Ocena: 8/10
