Lugnasad – Smell of a Grey Sore
(1 sierpnia 2013, napisał: Piotr Donek)

Francuscy black metalowcy działający pod szyldem Lugnasad zaserwowali nam przeszło 50-cio minutowy materiał, którego kształt zdefiniowany jest za pomocą siedmiu kompozycji.
Utwory są ciekawe i przemyślane. Francuzi żonglują tempem, sprawnie posługują się instrumentami, a całości towarzyszy dobra blackowa warstwa wokalna. Proste acz wyraziste środki wyrazu, chwytliwa melodyka w połączeniu z wcześniej wymienionymi cechami sprawiają, że słucha się tej płyty dobrze. No właśnie, coś mi się wydaje, że na „Smell Of A Grey Sore” przesadzono z chwytliwością (przebojowością) na skutek czego materiał ten jest łatwo (zbyt łatwo) przyswajalny, co mi zbytnio do black metalowej produkcji nie przystaje.
Z pewnością udało się black metalowcom z Lugnasad stworzyć matex przykuwający uwagę, o dość specyficznym klimacie i znajdzie on sporą rzeszę odbiorców, ale mnie forma w jakiej Francuzi zaprezentowali swoją muzykę do końca nie przekonuje. Jakby to ująć? Zbyt mało tu negatywnych emocji, za dużo melancholijnego popierdywania.
Wyd. Art of Propaganda, 2012 cd
Lista utworów:
1. Four in the Fifth Finger
2. Xerolagnia
3. Smell of a Grey Sore
4. Frigid Feast
5. The Veiled Whore
6. Novus Ordo Seclorum
7. Scarified
Ocena: 7/10
