Ape To God – Ape To God
(30 lipca 2013, napisał: Prezes)
Ten zespół jest jakiś dziwny… Dokładnie tak sobie pomyślałem słuchając początkowych dźwięków pierwszego na tej płycie „Doomsday Machine” i oglądając jednocześnie okładkę tego wydawnictwa. Na początku były jakieś spokojne dźwięki, które po chwili zaczęły przechodzić w nieco połamane motywy z chropowatym, ale raczej mało brutalnym wokalem. Dopiero gdzieś w okolicach połowy tego utworu zaczęło się robić nieco bardziej klasycznie, czyli powiało nieco death metalem… Pokombinowany ten utwór dość mocno, i jakiś taki… dziwny haha. Kolejne dwa utwory to w sumie podobne granie. Sporo niezłych, chwytliwych mocno groov’owych riffów, troszkę death metalu i od czasu do czasu jakaś nieszablonowa, progresywna można by nawet rzec wstawka. Nie uświadczymy tu zawrotnych temp, ani blastów, znajdzie się za to kilka przygniatających zwolnień. Wokale są dość urozmaicone, choć mi akurat nie wszystkie pasują… Wywaliłbym te prawie czyste zaśpiewy i dodałbym jeszcze tych niedźwiedziowatych growli, choć z drugiej strony te „łagodniejsze” zaśpiewy wpisują się idealnie w cały ten „dziwny” klimat. Dla mnie chyba najlepszy jest początkowy motyw z ostatniego na tej EPce utworu „God To Ape”. Świetny wgniatający w fotel riff i szarpiący jelitami basior! Więcej takich motywów i będę już całkowicie kontent.
Jak na początek to jest naprawdę nieźle, więc Lublinianie dostają mocną siódemkę: trochę za solidne riffy, trochę za ten schorowany klimat, a trochę na zachętę haha;)
Wys. self-released, 2013 digi cd
Lista utworów:
1. Doomsday Machine
2. Ape to God
3. Fire & the Straws
4. God to Ape
Ocena: 7/10