Desolator – Unearthly Monument

(29 czerwca 2013, napisał: Paweł Denys)


Desolator – Unearthly Monument

Szwedzki death metal atakuje ostatnio z każdej strony. Na razie sporo płyt okazuje się wartościowych, ale jak długo ten stan się utrzyma, to chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć. Mniejsza jednak o to skoro ciągle pojawiają się zespoły, które może i nie wnoszą nic nowego do gatunku, ale za to zapałem i energią wysadzają wprost z butów. Debiutujący w barwach Hellthrasher Desolator jest właśnie takim zespołem. Niby nie grają nic odkrywczego. Niby pomysły zawarte na albumie zostały już przefiltrowane przez setki innych zespołów, ale co z tego skoro „Unearthly Monument” słucha się z wielką przyjemnością. Materiał wypełniający ten album to czyściutki jak łza szwedzki death metal. Bardzo charakterystyczne riffy, które mają w sobie tak zajebistą rytmikę i melodykę, że nie ma żadnej pieprzonej możliwości, aby przy tym krążku usiedzieć na tyłku. Nie ma też możliwości, aby ten materiał nie spodobał się maniakowi death metalu z kraju Ikei. Już od pierwszych dźwięków wiadomo z czym będziemy mieli tu do czynienia, ale jakoś ta świadomość nie odbiera radości z obcowania z tym materiałem. Panowie wiedzą, że swoją muzyką nie wymyślają czegoś nowego i skupili się na porządnym dołożeniu do pieca w jak najlepszej tradycji. Kupuję ten materiał w całości i słucham raz za razem rozdzierających głośniki songów, które poza okazjonalnymi blastami potrafią porazić doskonale wyważoną rytmiką i dołami, które wgnieść w fotel potrafią w sposób esencjonalny. Każdy kawałek to gloryfikacja szwedzkiego death metalu i jeśli tak to ma wyglądać w przyszłości, to chyba możemy być spokojni, że ta cała moda na tego typu granie za szybko nie minie. Zaskakujące w kontekście tego materiału jest to, że on nie nudzi! Im głębiej w ten album wchodzę, tym mocniej on mi się podoba. Niby wiem, co się czai za rogiem, niby wiem, ze zaskoczeń tu nie będzie, ale słuchalność albumu jest zdecydowanie powyżej przeciętnej. „Unearthly Monument” ma coś, co winien zawierać każdy materiał. Wysoce ponad przeciętną słuchalność. To zasługa po prostu dobrych, bez pretensji to świata kompozycji. Weźmy chociaż „Desolated”, „Mass Human Pyre” czy np. „Second Killing of Christ”. No po prostu, kurwa, miazga! Udało się też muzykom uniknąć dłużyzn w kawałkach, dzięki czemu wszystko przelatuje bardzo płynnie. Na tyle płynnie, że głowa sama się kiwa w rytm, a i nóżka zdrowo się namęczy tupaniem podczas tych czterdziestu siedmiu minut. Lekkim odstępstwem charakteryzuje się tu jedynie zamykający całość kawałek „Antimortem Autopsy”. Więcej w nim klimatu niż grzania. Jest specyficzna, horrorowata melodyka prosto z grobu. Świetne zakończenie materiału. Po wybrzmieniu ostatnich dźwięków nie pozostaje nic innego, jak tylko ponownie nacisnąć play i dać się przewalcować albumowi. Zero oryginalności, za to mnóstwo emocji i świetnego death metalu. Ja nic więcej nie chcę. Coś mi się wydaje, że Hellthrasher za pomocą takich albumów szybciutko urośnie w siłę. Tego życzę i wytwórni i samemu zespołowi, który wraz ze swoim bardzo dobrym debiutem może uchodzić za perełkę w katalogu wydawniczym firmy. Materiał do natychmiastowego sprawdzenia. Polecam!

 

Wyd. Hellthrasher Productions, 2013

 

Lista utworów:

 

1. Thy Flesh Consumed
2. Desolated
3. Gravefeast
4. Mass Human Pyre
5. Infernal Gathering
6. Freeding Frenzy
7. The Triumph of Death
8. Bludgeoned, Beaten and Berated
9. Second Killing of Christ
10. Impaled
11. Age of Annihilation
12. Antimortem Autopsy

 

Ocena: 8+/10

 

http://desolator.info.se/

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty