OSI – Office Of Strategic Influence
(11 grudnia 2004, napisał: Majesty)
Mamy kolejną supergrupę… Tym razem pod nazwą fikcyjnej organizacji politycznej ukryli się m.in. Mike Portnoy, Kevin Moore, Jim Matheos. Muzyków tych i zespołów, w których grają na codzień grają, chyba nie muszę przedstawiać. Jaki materiał może zatem zawierać płyta, w którą wmieszani są oni wszyscy?
Płyta zaskakuje od pierwszych dźwięków. Przede wszystkim priorytetem nie jest tu treść w postaci kaskaderskich solówek czy indywidualnych popisów muzyków, a forma. Akcent postawiony jest na pracę zespołową, tworzenie klimatu przez skromne, celowo ograniczone środki. Rozmyty wokal, subtelna elektronika, klawiszowe plamy od czasu do czasu doprawione cięższą gitarą – tak brzmi streszczenie tej płyty. Nie da się ukryć, formę utworów "OSI" łatwo zawrzeć w kilku słowach. Całość płyty utrzymana jest w podobnym, nieco posępnym nastroju. Na wyróżnienie zasługuje "shutDOWN", w którym wokalnie udziela się Steven Wilson – wyłamuje się z konwencji krótkich utworów tego albumu. Całkiem przyjemna jest też balladka "Standby (looks like rain)". Zawartość "OSI" wyraźnie nawiązuje do dokonań Kevina Moore’a jako Chroma Key.
Niestety muszę wymienić również minusy tego materiału. Po kolejnych przesłuchaniach zbyt wyraźna staje się jego monotonia, przestaje zaskakiwać. Materiał z pewnością nie straciłby na przekazie, gdyby owa forma została ozdobiona jakąś, nawet krótką, solówką. Zaznaczam, że nie jest to płyta stricte progresywna, chociaż elementy tego stylu (w tym wypadku niestandardowe metrum, zmiany tonacji…) mają przewagę.
Mimo drobnych niedociągnięć "Office Of Strategic Influence" jest płytą całkiem udaną i z pewnością wprowadza trochę świeżości do szuflady z napisem "artrock".
Lista utworóó
1. The Naw Math (what he said)
2. OSI
3. When You’re Ready
4. Horseshoes And B-52′s
5. Head
6. Hello, Helicopter!
7. shutDOWN
8. Dirt From A Holy Place
9. Memory Daydreams Lapses
10. Standby (looks like rain)
videoclip: Horseshoes And B-52′s
Ocena: 8/10