ERDH – RESILIENT
(20 czerwca 2013, napisał: Pudel)
Ugh, kolejny materiał utrzymany w stylu na którym znam się jak Zdzisław Kręcina na piwie bezalkoholowym, no ale cóż, zobaczmy co my tu mamy. Erdh to francuski duet istniejący od trzech lat a „Resilient” to ich debiutancki i od razu pełnometrażowy materiał. Według wszechwiedzącego Metal-Archives panowie grają gothic metal, tyle że w tym wypadku można to rozumieć dosłownie, mianowicie: wokal śpiewa nisko i charakterystycznie dla kapel gotyckich czy deathrockowych, natomiast muzyka(stworzona w całości przez pana Nicolasa Pingnelaina) często zapuszcza się w dużo mocniejsze, metalowe rejony. Pan Nicolas stosuje patenty z często odległych od siebie rejonów; znajdziemy na „Resilient” sporo nowoczesnych, mocnych, „rwanych” riffów, ale są też momenty niemal heavy metalowe, są odpowiednio „mroczne” klawisze, automat raz udaje normalne bębny, raz emituje rytmy industrialnego pochodzenia. Nad tym wszystkim góruje wokal niejakiego El Worma a wszystko tworzy to całkiem znośną mieszankę. Utwory są raczej z tych dłuższych – tylko jeden trwa krócej niż sześć minut – ale słucha się ich dobrze, pewnie także dzięki czytelnemu i nieprzesadzonemu brzmieniu. Myślę, że półtorej dekady temu goście mogliby zrobić całkiem spore zamieszanie tym albumem, teraz pewnie nie znajdzie on większego poklasku, w każdym razie – na obecne upały takie granie jest jak znalazł ;).
Wyd. Season of Mist, 2013
1. Science Affliction
2. Pink Circuit
3. Oxidized
4. (O.D.)dity in Neverland
5. Resilient
6. Codex Atrox
7. Sinking
Ocena: 6+/10