Iron Kingdom – Curse Of The Voodoo Queen

(25 lutego 2013, napisał: Wojciech Michalak)


Iron Kingdom – Curse Of The Voodoo Queen

Chwała bogom! Po latach nudnych metalcore’ów i wtórnych kapel grających nowoczesny death, stare, klasyczne gatunki przeżywają odrodzenie! Druga fala thrashu jest niesamowitą potęgą, powoli powraca też stylistyka NWOBHM. Oprócz takich kapel jak Skull Fist, Steelwing czy Cauldron mamy kilka innych perełek. Jedną z nich bez wątpienie jest kanadyjski Iron Kingdom.
Ekipa ta bez wątpienia czerpie wzory z najlepszych formacji z gatunku (sporo tutaj Angel Witch!). Rzuca się to w uszy przede wszystkim w warstwie riffów i brzmienia, Iron Kingdom serwuje tutaj istny wehikuł czasu. Cofamy się do momentu, kiedy NWOBHM był niesamowitą potęgą. I wszystko, co najpiękniejsze w tej muzyce tu jest – melodie gitar, wysokie wokale, proste, acz wpadające w głowę utwory, dobre solówki! Nawet wybitnie tandetna okładka doskonale wpasowuje się w klimat ;).
Ale do rzeczy, mamy do czynienia z płyta, która może nie wywróci świata muzyki do góry nogami, ale jest całkiem dobra. Może momentami brakuje pełni w brzmieniu, ale ciekawe kompozycje i wokal świetnie się spisują, mam świadomość, że jeszcze nie raz wrócę do tego krążka. Proste melodie same wchodzą w głowę i przez długi czas nie chcą jej opuścić. Nie ma tu kombinowania na siłę, pod górkę, ot czysta zabawa klasycznymi schematami muzyki, i chwała kanadyjczykom za to! Sekcja rytmiczna co prawda stanowi tutaj tylko tło, perkusja mogłaby być bardziej urozmaicona, bas bardziej wysunięty na przód, ale przy całościowym odbiorze albumu nie stanowi to aż tak dużej wady.
Bardziej niestety boli brzmienie, które mogłoby być bardziej wyraziste. Nie ma tu w prawdzie tragedii, ale niestety zespół dość na tym traci. Fakt, jak na debiutantów można to wybaczyć, niemniej jednak powinni to poprawić w przyszłości.
W Iron Kingdom słychać dość duże możliwości, które poparte są solidnymi wzorcami. Kompozycje są dojrzałe, oparte świetnymi solami. Jeżeli na przyszłość zespół będzie nieco inaczej mixował płyty, to ma dość duże szanse, aby zaistnieć na dużą skalę i nie być w cieniu kolegów z Cauldron i Skull Fist. Szczególnie, że Kanadyjczycy dopiero zaczynają, a coś mi mówi, ze jeszcze nie raz o sobie przypomną. W bardzo dobrym stylu.
Lista utworłó
1. The Ritual
2. Voodoo Queen
3. Legions of Metal
4. Unleash the Kraken
5. The Heretic
6. From the Ashes
7. Fired Up
8. The Nightrider
9. Lord of the Twilight
10. Montezuma
Ocena: +7/10

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Hard Crack Fest: Embrional, Perversity, Putrid Evil, Hegony SOKOŁOWSKI w Krakowie! Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie Miserere Luminis, Givre i Halny w Krakowie koncerty Mercurius Dark Funeral na jedynym koncercie w Polsce! Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! Furia, Gaahls Wyrd i Aluk Todolo na czterech koncertach w Polsce! Heavymetalowe legendy z Saxon ponownie zagrają w Polsce Maledictio Tour 2024 Discrusade tour The Unholy Trinity Tour 2025 17/11/2024 Kings Of Thrash & Dieth Europejska trasa ULCERATE z polskimi przystankami Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty