Wallachia – Shunya
(11 grudnia 2012, napisał: Witching_hour)
Przyznam się bez bicia, że z tworem zwanym Wallachia nie miałem nigdy wcześniej do czynienia, co więcej sama nazwa była dla mnie kompletnie obca. Wynika to zapewne z faktu, że w blacku siedzę nie od dziś, lecz stronię od wszelakiego rodzaju symfonicznych dodatków w owej muzyce (no może poza paroma wyjątkami). Jako że bariery trzeba przełamywać wziąłem się za odsłuchanie najnowszej płyty pt. Shunya wydanej 16 listopada przez Debemur Morti Productions.
Płyta zaczyna się mocno, dość podniosłym riffem i naprawdę świetnym wokalem. Lars Stavdval (wokale) wykonał kawał naprawdę świetnej roboty. Charczące, blackowe krzyki idealnie współgrają z szybkim tremolo i blastami. Jest też jednak druga strona medalu. Od czasu do czasu pojawiają się drugie wokale (bardziej czyste i podniosłe) i brzmią one po prostu słabo. A gdyby zrobić te wokale w sposób jak te pamiętne z Profetens Apenbaring Gorgoroth`a mogło być naprawdę świetnie.
Kawałków na `Shunya` mamy osiem i są one dość mocno zróżnicowane. Mamy utwory w całości wolne, z genialnymi akustycznymi momentami (`Ksatriya`) i `spokojnym` wokalem, wykonanym jednak bardzo dobrze. Pojawiają się również takie, które od razu atakują blastami i są ogólnie dość mocne (otwierający płytę `Dual Nothingness` czy `Enlightened By Deception`). Oczywiście jeżeli ktoś szuka rzeźni, to trafił nie w ten gatunek, bo pomimo swojej blackowości, wszystkie kawałki są bardzo melodyjne i łatwo wpadają w ucho.
Sprawą wartą uwagi jest również to, że akompaniament użyty do stworzenia muzyki na tej płycie jest dość bogaty. Poza standardowym instrumentarium pojawiają się tam: wiolonczela, skrzypce i altówka (co ciekawe, na tych dwóch ostatnich zagrała Anna Oklejewicz, czyli i nasz kraj ma wkład w tą interesującą płytę).
Dla mnie, jako fana dość surowego black metalu, `Shunya` okazała się płytą naprawdę interesującą (pomijając te `drugie` wokale i niektóre wstawki na klawiszach brzmiące niczym rodem wyciągnięte z power metalu). Słychać tu trochę kultowego Limbonic Art, czy też Diabolical Masquerade, więc towarzystwo jest naprawdę konkretne. Wallachia nową płytą dała symfoniczno-blackowemu światu czterdzieści minut naprawdę klimatycznej muzyki z potężną dawką emocji. Fani gatunku prawdopodobnie mogą kupować w ciemno.
Lista utworłó
1. Dual Nothingness
2. Gloria in Exelsis Ego
3. Ksatriya
4. Enlightened by Deception
5. Hypotheist
6. Nostalgia Among the Ruins of Common
7. Harbinger of Vacuumanity
8. Emotional Ground Zero
Ocena: 8/10