Major Kong – Doom For The Black Sun

(26 listopada 2012, napisał: Paweł Denys)


Major Kong – Doom For The Black Sun

Czasami niezwykle łatwo jest się człowiekowi przekonać, jak bardzo zgubne i niepotrzebne są odgórne uprzedzenia. Gdy zobaczyłem coś takiego jak instrumentalny doom metal/stoner, to momentalnie pomyślałem, że to nie może być zjadliwe. Otóż absolutnie może. W konfrontacji z "Doom For The Black Sun" te wszystkie uprzedzenia poszły w pizdu. Płyta, mimo iż nie należy do najkrótszych, nie pozwala się nawet na moment od siebie oderwać. Wydawać by się mogło, że grać taką muzykę instrumentalnie to istne samobójstwo, ale gdy wie się czego się chce i jak temat ugryźć można wyczarować rzeczy niezwykłe. Major Kong na swojej pierwszej pełnej płycie przedstawił tę muzykę w sposób, który momentalnie każe upaść na kolana i rozbijać głowę o podłł oparach smolistego dymu. To co tutaj się wyprawia, to istna gloryfikacja riffu, wszelkich brudnych i ciężkich jego odmian a także obijania bębnów w najlepszej rockowej tradycji. Okazuje się, że tak niewiele potrzeba, aby zmiażdżyć czystym dźwiękiem. Major Kong wie jak to robić i korzysta z tej umiejętności przez cały czas trwania płyty. Jedynie w nielicznych fragmentach skręca w psychodeliczne rejony, które powodują, że cała przestrzeń w sekundę wypełnia się dymem z pewnego popularnego zielska. Nie uświadczycie tu żadnego przebojowego grania, ale za to fani wszelkich przesterów, zabaw z brzmieniem i mocarnego riffu będę wpiekłowzięci. Bo też na tym polega geniusz zespołu. Na fenomenalnym wyczuciu riffu, kapitalnie skrojonych oszczędnych dźwiękach gitary i mocarnym brzmieniu bębnów wspartych basem. W takim pędzie łatwo można by przedobrzyć z nagromadzeniem gruzu, ale nie w tym przypadku. Wszystko jest tu tak zmyślnie zrobione, że nawet przez moment nie ma się wrażenia przeładowania. Jasne, że to nie jest łatwa muzyka do przyswojenia, ale nie jest też adresowana dla każdego. Każdy za to, kto się z "Doom For The Black Sun" zetknie będzie musiał przyznać, że oto w Polsce mamy kolejny oryginalny twór.
Lista utworłó
1. IDDQD
2. The Swamp Altar
3. Primordial Gas Clouds
4. Acid Transmission
5. Witches On My Land
6. Demolition Whale
Ocena: 9/10

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Łysa Góra wystąpi w Krakowie – koncert promujący album „W Ogniu Świat” Festiwal Tribute to GlamRock Vibes Hard Crack Fest: Embrional, Perversity, Putrid Evil, Hegony SOKOŁOWSKI w Krakowie! Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie Miserere Luminis, Givre i Halny w Krakowie koncerty Mercurius Dark Funeral na jedynym koncercie w Polsce! Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! Furia, Gaahls Wyrd i Aluk Todolo na czterech koncertach w Polsce! Heavymetalowe legendy z Saxon ponownie zagrają w Polsce Maledictio Tour 2024 Discrusade tour The Unholy Trinity Tour 2025 17/11/2024 Kings Of Thrash & Dieth Europejska trasa ULCERATE z polskimi przystankami Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty