Acid Death – Eidolon
(5 listopada 2012, napisał: Pudel)

Kwasowa (kwaśna?) ęmierć została powołana do życia ponad dwie dekady temu w Grecji, zaś płyta `Eidolon` to trzeci pełnowymiarowy materiał grupy, wydany po jedenastu latach nieobecności na scenie. Proszę wybaczyć ten oklepany wstęp, ale naprawdę nie wiem już co można napisać o tego typu płytach. Goście grają death metal. Nie znam poprzednich ich dokonań, to co znajduje się na `Eidolonie` jest niezłe, momentami nawet więcej niż niezłe, ale też niestety skłamałbym pisząc, że porwał mnie ten album i nie mogę się od niego uwolnić. Jak już pisałem ` nie znam starych nagrań formacji, jednak to co mamy na najnowszym `talerzu` jest przesycone raczej amerykańskim soundem, ale wcale nie `oldschoolowym` (co mógł by sugerować solidny staż muzyków), a raczej takim z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych. Ostre, cięte riffy mogą przywodzić na myśl ducha Strapping Young Lad, momencikami nawet Fear Factory, to zaś tu i ówdzie jakieś dalekie echa Krisiun migają w głośnikach. W tytułowym (i zarazem najdłuższym) utworze pojawiają się jakieś sample`Ś Cały album jest bardzo dobrze `zrobiony` ` na brzmienie na prawdę nie można narzekać, kawałki są dosyć urozmaicone (na tyle, na ile pozwala na to obrana przez potomków Homera konwencja oczywiście) jednak po prostu nie da się oprzeć wrażeniu, że to takie dolne rejony drugiej ligi. A może to ja po prostu słyszałem już o kilka albumów tego typu za dużo. Nie wiem, w każdym razie ` drugoligowców wspierać to żaden wstyd, więc nie wątpię, że najnowsze dziecko panów z Acid Death znajdzie swoich odbiorców, jednak we mnie ów LP specjalnego entuzjazmu nie wzbudził.
Lista utworłó
1. Blind Reflection
2. Crossing the Line
3. Towards Hate
4. Convict 655321
5. Inside My Walls
6. No Sky Above
7. Eidolon
8. Odious Maggots
9. Dying Alone
10. Sole Truth
Ocena: 5/10
