Insain – Spiritual Rebirth
(30 października 2012, napisał: Prezes)
Insain to francuska załoga, która swój debiut wydała własnym sumptem w 2010 roku. Jakiś czas później wytwórnia Kaotoxin Records podchwyciła temat i wydała ten materiał raz jeszcze, tym razem już oficjalnie. Czy warto było? Na pewno tak bo `Spiritual Rebirth` to kawał naprawdę dobrego, butalnego death metalu, a tego przecież nigdy za wiele hehe`Ś Na płycie znalazła się dawka muzyki wręcz podręcznikowa, bo jedenaście utworów i trzydzieści kilka minut to chyba ani nie za dużo, ani nie za mało. Fani amerykańskiego łojenia spod znaku Cannibal Corpse czy Origin powinni być jak najbardziej kontent. Może specjalnie oryginalne to wszystko nie jest, ale za to kopie dupsko aż miło. Cała masa świetnych, technicznie pokręconych, ale jednocześnie dość chwytliwych riffów to główny atut tego materiału. ęwietnie wypada też brzmienie, które, co ciekawe, ukręcane było w białostockim Hertz`u. Potężne, smoliste ale dość czytelne gitary i precyzyjna perka idealnie współgrają z brutalnymi i pokręconymi dźwiękami. Przydałoby się może trochę urozmaicić trochę wokal, bo gość praktycznie przez cały czas jedzie tym samym gardłowym growlem, tylko od czasu do czasu rzucająć jakimiś wysokimi świniami. Nie ma jednak co zbytnio narzekać, ani specjalnie się rozwodzić nad tym wydawnictwem, jak na debiut to wypada naprawdę bardzo solidnie, więc czekam co tam dalej wymyślą panowie z Insain.
Lista utworóó
1. Black as Your Light
2. Me & I
3. Inquisitor
4. Spiritual Rebirth
5. Corpse Before Death
6. Prophet
7. Dying Mind
8. Worthless
9. Angel of Pain
10. Ethereal Enemy
11. Back Into the Wild
Ocena: -8/10