Neuronia
(27 sierpnia 2012, napisał: Paweł Denys)

"Insanity Relapse" to najnowsze wydawnictwo warszawskiej Neuronii, z którym zdecydowanie warto się zapoznać. Jeśli dobra metalowa muzyka ze sporą dozą melodii nie jest Wam obca, to czym prędzej zapoznajcie się z powyższym wydawnictwem. Ostatnio było o nich trochę ciszej, ale wierzę że wydanie tak znakomitej ep-ki będzie początkiem prosperity tego zespołu. Tymczasem ja zapraszam Was do poczytania krótkiej pogawędki z Danielem i Ĺukaszem, którzy jak zostało podkreślone to przy podsyłaniu odpowiedzi, odpowiadali razem na pytania.
Paweł Denys: Witam w Metalrulez. Na początek powiedzcie mi, czy jesteście zadowoleni z zawartości Waszej nowej ep-ki "Insanity Relapse"?
Neuronia: Witaj, dotychczas nie byliśmy chyba bardziej zadowoleni z nowego materiału. Został dobrze przyjęty na naszym, jak i na zagranicznym rynku. Teraz staramy się, jak najwięcej grać i pokazywać na żywo, by promować "Insanity Relapse".
Paweł Denys: Jak długo powstawał materiał na to wydawnictwo?
Neuronia: Materiał powstał bardzo szybko, około trzech/czterech miesięcy powstawały trzy numery.
W zeszłym roku mieliśmy już ukończonego "Moon’a" i tylko go dopracowaliśmy z nowym bębniarzem.
Cała aranżacja nowych numerów przebiegła bardzo sprawnie, co do tej pory u nas nie było możliwe.
Paweł Denys: Jak w kilku słowach scharakteryzowalibyście muzykę, która wypełnia Waszą nową ep-kę?
Neuronia: ęwieża, niezwykła i nieprzewidywalna, ale z drugiej strony spójna i bardziej usystematyzowana niż starszy materiał.
Paweł Denys: Na poprzednim wydawnictwie chcieliście podążać za białymi myszkami, natomiast na ep-ce powraca do Was szaleństwo. Jak mam rozumieć, tytuł wydawnictwa ma sugerować pewną ciągłość muzyczną, ale i tekstową?
Neuronia: W sumie to jesteśmy szaleni, szczerze to trzeba by nas zobaczyć, jak jedziemy gdzieś na koncert. Wtedy to się dzieje i nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że jesteśmy normalni. Chociaż mam wrażenie, że niektórzy z nas nadal podążają za białą myszką hehehe. Natomiast tak poważnie, to szaleństwo otacza nas z każdej strony` wystarczy rozejrzeć się dookoła i spojrzeć na to, co się dzieje na świecie. Na pewno sytuacja jest daleka od normalności`Ś

Paweł Denys: Dość mocno przyłożyliście się do promocji najnowszego materiału w sieci. Udostępniliście go w kilku miejscach. Ja się pytam dlaczego tylko tak? A co z wersją tradycyjną? Chętnie bym sobie postawił na półce "Insanity Relapse".
Neuronia: Płytka jest wydana w kartonowym pudełeczku, można nabyć to wydawnictwo np: "u nas". A zdecydowaliśmy się na udostępnienie całej EP" drogą elektroniczną, gdyż jak wiesz każdy zainteresowany może zapoznać się z naszą twórczością i to za darmo. To myślę jest najlepszą promocją i inwestycją, która miejmy nadzieję przy następnym albumie zaowocuje nowymi fanami pod sceną.
Paweł Denys: Przykładacie wielką wagę do promocji zespołu, jak i do tego, aby mieć kontrolę nad tym co dzieje się z materiałami Neuronii. Aż tak bardzo nie ufacie pośrednikom, czy też może przyczyna leży w innym miejscu? Nie podejrzewam, aby zespół generował tak wielkie zyski, że nie chcecie się tym z nikim dzielić.
Neuronia: Jest takie powiedzenie, jeśli chcesz aby coś było zrobione dobrze, zrób to sam…
Paweł Denys: Macie managera. W świecie muzyki metalowej ta instytucja nie zawsze wzbudza zdrowe skojarzenia, tak więc powiedzcie, co Wam daje taka kooperacja? Michał Kapuściarz pomaga Wam jedynie w kwestiach promocyjnych, czy też współpraca ma zdecydowanie szerszy kontekst?
Neuronia: I tutaj masz nieaktualne informacje. Z Michałem już nie współpracujemy. Rozstaliśmy się na przełomie roku. Obecnie rozmawiamy z innymi ludźmi, którzy mają duże doświadczenie a współpraca mogłaby przynieść obopólne korzyści. Postaramy się znaleźć odpowiednią osobę na to stanowisko.
(Faktycznie z dniem 30 lipca 2012 nowym managerem zespołu został Tomasz Stalewski. W każdym razie kiedy robiłem pytania na profile zespołu na FB ciagle Michał Kapuściarz figurował jako manager zespołu-przyp.PD)
Paweł Denys: Próbujecie zaistnieć poza granicami naszego kraju. Jak mają się sprawy w tej dziedzinie działalności zespołu? Z jakim odzewem zachodnich fanów spotyka się Wasza muzyka? Dostaliście pochwały z jakiś egzotycznych miejsc?
Neuronia: Obecnie nasze nowe wydawnictwo jest bardzo ciepło przyjmowane na świecie, dostajemy same pozytywne recenzje, co napędza nas do dalszej pracy. Dobrze piszą o nas w prasie włoskiej, niemieckiej i holenderskiej, natomiast jeszcze czekamy na wieści z miejsc bardziej egzotycznych ` jak na razie z tropików nic do nas nie dotarło

Paweł Denys: Ok, czas przejść do tego, co wypełnia "Insanity Relapse". Wasza muzyka to wypadkowa kilku stylistyk metalowego grania, chociaż nie tylko, co doskonale słychać w "3:33". Co w największym stopniu inspiruje Was podczas tworzenia materiału na kolejne wydawnictwa?
Neuronia: A wiesz każdy z nas słucha i inspiruje się czymś innym. "3:33" to akurat mój autorski numer, do którego Rafał dograł świetne gitary z melodyjkami i solówki, a Maciek wpasował się z wokalami idealnie, choć było to trudnym i ciężkim wyzwaniem. Myślę, że nasze kolejne wydawnictwo będzie jeszcze lepszym i bardziej zaskakującym. Wiesz ` jeśli tylko takie połączenia stylistyczne są spójne i wszystko ze sobą współgra, to jak najbardziej jesteśmy za takim muzycznym `misz-maszem` ` byle tylko z głową.
Paweł Denys: Gdybyście mieli wymienić zespoły, które mają największy wpływ na zespół Neuronia, jakie nazwy w tym miejscu by się pojawiły?
Neuronia: Na pewno Metallica < tak by Misiek odpowiedział > , ja bym dołożył do tego System of A Down, Slipknot, Tool i troszkę psychodeli, może Muse hehehe.
Paweł Denys: Tak jak już wspomniałem, Waszą muzykę wypełniają różne wpływy. Jak powstaje materiał zespołu Neuronia? Czy te słyszalne różne wpływy, to wypadkowa fascynacji każdego z osobna, czy też może jest u Was jeden osobnik, który weryfikuje pomysły? Zdarza się Wam stwierdzić, że jakiś riff czy coś nie pasuje do muzyki zespołu i ląduje w koszu?
Neuronia: Do tej pory tak było, że za wszystkie kompozycje odpowiedzialny był Misiek. Od zeszłego roku komponujemy jako cała kapela. Szkice przynosi Rafał, Misiek i Ja. Każdy z nas przedstawia reszcie swój pomysł, zamysł i koncepcję. Długo to trwa, ale wspólnymi siłami udaje nam się stworzyć numery, które potem można usłyszeć na płycie lub na żywo.
Paweł Denys: Jak już wyżej ustaliliśmy wraz z nową ep-ką powraca szaleństwo. O czym traktują teksty na "Insanity Relapse"? Jakie historie, czy też wizje, w nich zawarliście?
Neuronia: Teksty dotyczą otaczającego nas szaleństwa ` praktycznie w każdej możliwej formie. `Alone in the dark` mówi o tym, co się dzieje w Syrii, gdzie nie wiedzieć czemu ludzie są męczeni i torturowani, nawet 9 letnie dzieci. Wiesz, rzeczy które normalnemu człowiekowi wydają się nie do pomyślenia ` a jednak dzieją się na naszych oczach. `3:33` to numer o bezsenności, kiedy leżysz w nocy próbując zasnąć a w głowie kotłuje się tysiąc myśli, od których na dłuższą metę można zwariować. `Kick the fuckers out` jest z kolei o tym, jak dajemy się zwariować szanownej władzy i mimo, że każdy wie jak jest oszukiwany to i tak wierzy w obietnice, które i tak nie zostaną spełnione. Ostatni numer ` `Moon over Providence` inspirowany jest twórczością H.P. Lovecrafta ` tu nie będę zdradzał szczegółów ` kto nie zna tego zachęcam do lektury, kto zna ten domyśli się o co chodzi w tym numerze.
Paweł Denys: Okładka albumu doskonale koresponduje z tytułem. Jak powstał obrazek zdobiący front wydawnictwa? Kto go wykonał i czy mieliście w tym swój udział?
Neuronia: Okładkę popełnił dla nas znajomy ` Marcin `Lycan` Smolarek i wykonał kawał dobrej roboty. Spytał nas, czego dotyczą teksty i w jakim klimacie chcielibyśmy grafikę. Praktycznie, spodobała nam się pierwsza wersja tego, co zaproponował i gotowe

Paweł Denys: Jak na razie album zbiera pozytywne recenzje. Z jednej strony na pewno milutko głaszcze to Was po pleckach, a z drugiej strony nie uważacie, że wobec Neuronii zaczyna się kształtować coś na kształt snobizmu? Mówimy dobrze, piszemy dobrze, a nawet jak nie słyszeliśmy to też mówimy dobrze.
Neuronia: "Nie ważne co gadają, byle by gadali" < śmiech > To fakt, jest milutko ale z drugiej strony podnieśliśmy sobie wysoko poprzeczkę i samym nam będzie ją trudno przeskoczyć. Nie możemy więc popadać w samozachwyt tylko pracować jeszcze ciężej, by następca "Insanity Relapse" został jeszcze lepiej przyjęty.
Paweł Denys: Neuronią od samego początku targają zmiany personalne. Jak jest szansa, że obecny skład utrzyma się dłużej niż przez chwilę?
Neuronia: Tego nikt nie wie. Tu potrzeba ludzi, dla których muzyka jest wszystkim. Mam nadzieję, że następnych roszad w składzie uda nam się uniknąć, i że razem nagramy jeszcze kilka albumów.
Paweł Denys: Co planujecie na dalszą część roku? Koncerty? Promocja w zagranicznych mediach? W ogóle zamierzacie na poważnie zająć się promocją poza granicami kraju? W sumie nie od dziś mam wrażenie, że muzyka Neuronii lepiej powinna przyjąć się właśnie na zachodzie.
Neuronia: Będziemy do tego dążyć, by lepiej zaistnieć na zachodzie i może w końcu tam pojechać, ale też ruszymy w trasę po Polsce. Może do tego czasu uda nam się skończyć nowe numery, byśmy mogli zaprezentować coś premierowego.
Paweł Denys: To by było na tyle, co mam do Was. Na koniec tradycyjnie ostatnie słowo należy do przepytywanych.
Neuronia: Dzięki wielkie za wywiad ` do zobaczenia na koncertach!
