Mad Maze – Frames Of Alienation

(14 czerwca 2012, napisał: Wojciech Michalak)


Mad Maze – Frames Of Alienation

POZAMIATANE !! Włoscy thrashowcy z Mad Maze wydali jeden z najbardziej obiecujących longplayów nowej fali. Polecam jednak przed sięgnięciem po `€žFrames Of Alienation`€œ przesłuchać debiutancką EP zespołu – wydaną 2 lata wcześniej "No Time Left…". Dlaczego? Bo słychać jak ogromny krok naprzód dokonała formacja.
Przede wszystkim zespół wypracował sobie swój styl. Największym problemem kapeli była metka "europejskiego Testament", która zresztą została przypięta nie bez powodu. Na `€žFrames Of Alienation`€œ na szczęście ekipa z Modeny prezentuje się jako w pełni dojrzała, zmierzająca własną ścieżką. Co prawda dalej słychać bardzo silne inspiracje spod znaku Alexa Skolnicka, niemniej jednak nie dominują one wszystkiego, co więcej, do kotła dodano także jeszcze jeden wzorzec grania – szkołę, którą zaprezentowało Forbidden na "Twisted Into Form".
Co wyszło z takowej mieszanki? Kawał naprawdę solidnej płyty. Podstawą są tutaj mięsiste riffy w stylu Bay Area. Ciekawe, dobre technicznie, ale nie przekombinowane. Praca gitar poparta niezłą sekcją rytmiczną sprawiają, że ochota pomachania głową staje się odruchem bezwarunkowym. Pod kątem kompozycyjnym po prostu nic dodać – nic ująć. Melodyjne, przemyślane solówki, które gęsto pojawiają się na albumie tylko zwiększają jego już i tak bardzo wysoki poziom. Każda osoba, która swego czasu przeżyła choćby niewielką fascynację amerykańskimi zespołami z pierwszej fali thrashu nie będzie umiała oderwać się od Mad Maze – ja sam mam z tym niemały problem :).
Nad niesamowicie solidnym podłożem instrumentalnym guruje dobry wokal. Gardłowy potrafi zaśpiewać, potrafi agresywniej zaryczeć. Nie jest to może tak fenomenalny głos jak ten, którym dysponuje Chuck Billy czy Russ Anderson, ale wokalizy Alberto Dettoriego w żaden sposób nie psują albumu – wręcz przeciwnie, idealnie go uzupełniają i przenoszą na ciut wyższy poziom. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie w tym momencie nikogo innego stojącego za mikrofonem w tej formacji.
Podsumowując: Mad Maze uczynił ogromny progres w porównaniu do i tak bardzo dobrej debiutanckiej EP. Przede wszystkim muzyka stała się ciekawsza, bardziej orginalna. Silna inspiracja Forbidden dodała tylko wykopu utworom Włochów. Mamy tutaj doczynienia z jedną z najlepiej zapowiadających się młodych kapel, bez wątpienia. Jeżeli ten potencjał nie zostanie zmarnowany, to bardzo szybko chłopaki z Italii staną się znaczącą formacją na przeżywającym odrodzenie rynku thrash metalu.
Lista utworłó
1. Walls of Lies
2. Sacred Deceit
3. Mad Maze
4. Cursed Dreams
5. ..Beyond
6. Caught in the Net
7. Lord of All that Remains
8. Mk-Ultra
9. Retribution
Ocena: +9/10

divider

polecamy

Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte
divider

imprezy

Exodus, pionierzy thrash metalu, powracają do Polski! 06/04/2024 Ariadne’s Thread, Slave Keeper, The Masquerade, Kruh 25/05/2024 KREW OGIEŃ ŚMIERĆ: Stillborn, Ragehammer, Hellfuck, Chaingun Trve Metal Camp vol. 4 22/03/2024 – Dom Zły & Clairvoyance & Moriah Woods Aftermath Tour – Banisher, Truism CZARNA WIELKANOC vol.1 THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Tribute To Seattle 2024 Unholy Blood Fest vol. 3 Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty