Archgoat – Heavenly Vulva (Christ’s Last Rites)

(11 czerwca 2012, napisał: Pudel)


Archgoat – Heavenly Vulva (Christ’s Last Rites)

Przyznam szczerze i bez bicia, że do tej pory jakoś drogi moje i zespołu muzycznego Archgoat się rozmijały. Ładnych kilka lat temu słyszałem EPkę `€žAngelslaying Black fucking metal`€ i to w zasadzie byłoby na tyle. No i teraz w moje łapki trafiła najnowsza produkcja Finów, czyli trwająca szesnaście minut EP `€žHeavenly Vulva (Christ`€™s last rites)`€. Co znajdziemy na tej płytce? Kawał solidnego, bardzo dobrego blackowego (acz zagranego z niemal deathowa intensywnością) grzańska podzielonego na pięć utworów i intro. Wybaczcie, daruję sobie teksty o `€žbluźnierczych riffach`€, `€žpiekielnym brzmieniu`€ i tak dalej, materiał jest na tyle dobry, że obroni się bez tego typu pierdolenia. Trójka fińskich przyjemniaczków bardzo lubi swoich rodaków z Beherit i wyraźnie to słychać, szczególnie w pracy gitary, w riffach. Gdzieniegdzie unosi się także duch kanadyjskiego Blasphemy, a momentami nawet przemyka gdzieś`€Ś starusieńki Sodom (oczywiście ten z okresu `€žIn the sign of evil`€). Brzmienie jest, rzecz jasna, potwornie surowe, ale jednocześnie dosyć selektywne i na swój sposób potężne. Gdzieniegdzie w tle można usłyszeć klimatyczne klawisze (sample?), które bardzo dobrze wpasowują się w gitarowo perkusyjną kanonadę `€“ a to nie jest przecież regułą przy tego typu zabiegach. Materiał jest równy i utrzymany raczej w szybkim tempie, choć zdarzają się potężne zwolnienia, a przedostatni na płycie utwór `€žDay of clouds`€ w ogóle jest dosyć powolny, `€žwalcowaty`€. Całość jest spójna i świetnie się tego słucha, bo przy całej `€žekstremalności`€ tej muzyki twórcy nie zapomnieli na szczęście o ciekawych motywach – mnie osobiście szczególnie przypadły do gustu właśnie te beheritowe riffy. Co jeszcze`€Ś kawałek `€žPenetrator of the secondo temple`€ poprzedzony jest specyficzną introdukcją, która mnie osobiście rozbawiła do łez, choć nie wiem czy aby na pewno taki był zamysł twórców ;). Krótka to recenzja, bo i omawiana pozycja do najdłuższych nie należy. Fani obskurnego, surowego staro-szkolnego metalu (bez podziałów na Black czy death`€Ś) powinni być tą płytką ukontentowani, może jedynie szkoda, że to `€žtylko`€ EPka, ja osobiście z dziką radością posłuchałbym pełnej płyty z materiałem na tym poziomie.
Lista utworłó
1. Intro
2. Blessed Vulva
3. Penetrator of the Second Temple
4. Goddess of the Abyss of Graves
5. Day of Clouds
6. Passage to Millennial Darkness
Ocena: +8/10

divider

polecamy

Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte
divider

imprezy

Exodus, pionierzy thrash metalu, powracają do Polski! 06/04/2024 Ariadne’s Thread, Slave Keeper, The Masquerade, Kruh 25/05/2024 KREW OGIEŃ ŚMIERĆ: Stillborn, Ragehammer, Hellfuck, Chaingun Trve Metal Camp vol. 4 22/03/2024 – Dom Zły & Clairvoyance & Moriah Woods Aftermath Tour – Banisher, Truism CZARNA WIELKANOC vol.1 THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Tribute To Seattle 2024 Unholy Blood Fest vol. 3 Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty