Blasphemist – Shadowtorned World
(4 czerwca 2012, napisał: Prezes)
Sądząc po nazwie tego zespołu, spodziewałem się jakichś bluźnierczych wyziewów black metalowych w dość prymitywnej formie. I tu zdziwko! Blasphemist gra najczystszej postaci melo death metal, oczywiście w szwedzkiej odsłonie. Wiem, takie granie większości z was wychodzi już pewnie tylną częścią ciała, nie powiem, bo mnie też, ale przyznać muszę, że ci Austriacy potrafili mnie akurat zainteresować. Wprawdzie oryginalności tutaj nie ma za grosz, wszystko na kilometr jedzie In Flames i (chyba przede wszystkim) Dark Tranquillity, ale kto powiedział że to źle? Chłopaki odnaleźli się w takich akurat dźwiękach znakomicie i słychać doskonale, że granie sprawia im wiele radochy. Moim skromnym zdaniem gdyby pierwszy, ze wspomnianych wyżej szwedzkich gwiazdorów, zamiast te kilka lat temu iść drogą muzycznej komerchy i łagodzić brzmienie nagrywał takie właśnie krążki to z pewnością nie straciłby szacunku większości starych fanów. `Shadowtorned World` jest bowiem wszystko to, co powinno charakteryzować wzorcowy melodyjny death metal. Chwytliwe, wpadające od razu w ucho riffy, cała masa melodyjnych (choć nie przesłodzonych) gitar i świetne solóweczki. Do tego dochodzą zaangażowane wokale (screamy pomieszane z growlem), dobra, nowoczesna i soczysta produkcja oraz całe pokłady rozsadzającej ściany energii. Naprawdę, aż sam się sobie dziwię, że ten album mi się aż tak podoba`Ś może po prostu przypominają mi się `stare czasy`, kiedy zasłuchiwałem się w `The Gallery` i `The Jester Race`. Co by nie mówili różnej maści haterzy, dziś tak się już nie gra`Ś Jeśli lubisz melodyjny death metal made in Goteborg to szczerze polecam!
Lista utworóó
1. Equinox
2. Silent Shore
3. Constellations
4. Red to the Sky
5. Painters and Poets
6. Tides Equal Rebellion
7. Pervading
8. Shadowtorned World
9. These Darkened Signs
10. Where No One Stood Before
Ocena: -8/10