consFEARacy – The Death And Resurrection Show
(16 maja 2012, napisał: Paweł Denys)

No przyznajcie się misiaczki, który z Was w pierwszej kolejności zwrócił uwagę na zespół w kontekście składu, a który dopiero potem zainteresował się muzyką, jaką łódzka zgraja wykonuje? Z pewnością nie mały odsetek osób, które zetkną się z tą nazwą, zwróci baczniejszą uwagę na panią, która tłucze w bębny aż miło. Jako, że mamy równouprawnienie to powiem bez ogródek, że Paulina bije równo i mocno, ale od razu możecie zapomnieć o wirtuozerii. Jest dobrze, ale bez szaleństw. W tworzeniu solidnego fundamentu pod działania zespołu pomaga jej bardzo dobrze bas. Tu też żadnej wizjonerskiej sztuki nie ma, ale podbrzusze zostaje dość solidnie zaatakowane za sprawą brzmienia tego instrumentu. Podłoże jest więc, jak najbardziej solidne. Solą muzyki ConsFEARcy są, bez dwóch zdań, gitary. To one nadają muzyce łodzian przebojowość, dynamikę, moc i agresją. Wszystko to w oparciu o thrash metalowe riffy, które dość szczelnie wypełniają to krótkie wydawnictwo. ConsFEARcy nie gra jednak tego, co zwykliście słyszeć pod pojęciem thrash metal. Są tu, co prawda, fragmenty wybitnie thrash metalowe, są fragmenty, które przywołują utwory największych ("In Your Face!" ma początek, który bardzo mocno kojarzy się z pewnym utworem Slayer z płyty "Christ Illusion"), ale zespół dodaje do swojej muzyki również potężny groove, który na koncertach, jestem pewny, będzie urywał głowy. Do tego, co jakiś czas wyskakują tu ciekawe sola, które wprowadzają do muzyki zespołu fajną melodię. Z tego co tu piszę, wynika że do zespołu nie ma za bardzo się o co przyczepić. Są solidne podstawy, są ciekawe gitary, wokal też sprawia wrażenie pozytywne, brzmienie obroni się po całości. Mój jedyny problem z tym albumem tkwi w długości kompozycji. Doprawdy czasami, aż prosi się, aby niektóre utwory poucinać i w ten sposób zrobić z nich zabójcze petardy. Niestety, utwory posiadają w swoich strukturach przestoje, które ewidentnie obniżają siłę rażenia "To Death And Ressurection Show". To jest zdecydowanie do poprawy. Jeśli zespół na kolejnym wydawnictwie wyeliminuje te mankamenty, to myślę, że nie będzie co zbierać. Na razie jest mocno, ale z małym minusem za te przestoje.
Lista utworłó
1. Death And Ressurection Show
2. In Your Face!
3. HOJ
4. Feeding The Machine
Ocena: -8/10
