H.o.S. – The Beginning
(7 maja 2012, napisał: Wojciech Michalak)

Włoski H.O.S. (Harvester Of Sorrow) to propozycja adresowana do fanów thrashu w najbrutalniejszej formie. Nie ma tu miejsca na jakieś delikatne, subtelne zagrywki czy inne cackanie się – ta kapela kopie po mordzie. Z całej siły.
Ich debiut po prostu pędzi przez odtwarzacz w niesamowitym tempie, co chwile wysyłając do mózgu słuchacza impuls, który rozkazuje mu headbangować! Prawie każdy riff na tej płycie jest idealny do machania głową, słuchając nagrań tej ekipy bez problemu wyobrażam sobie, co musi się dziać na ich koncertach. Stylistyka, w której obraca się H.O.S. jest zresztą doskonała do robienia piekła pod sceną – zmieszajcie Dark Angel, pierwsze płyty Kreatora, Demolition Hammer z delikatną szczyptą wczesnej Sepultury (niektóre motywy na garach) i macie `The Beginning`. Muzyka, której celem jest zabijać. Ciężkie, surowe gitary, ciekawa praca garów, agresywny wokal. Nawet bas się przebija bez większych problemów i dorzuca swoje świetnie brzmiące trzy grosze Mieszanka idealna, brutal thrash w pigułce! Włoska ekipa nie łoi jednak czystej, nieprzemyślanej sieczki, bez problemu można stwierdzić, że trochę posiedzieli nad swoimi kompozycjami, chłopaki wiedzą czego chcą i, co ważniejsze, wiedzą jak to osiągnąć. Utwory takie jak "The Haunt" czy "Ready To Fight" nie tylko zapadają w pamięć, ale także pokazują, że H.O.S. ma ogromny potencjał.
Podsumowując, mamy tu doczynienia z naprawdę świetnym materiałem. Brudno, brutalnie i solidnie, czyli tak jak powinno być, włoska ekipa bez wątpienia ma w sobie wielki potencjał. Jeśli będą konsekwentnie iść ścieżką, którą obrali na swoim debiutancki albumie, to bardzo szybko mogą znacząco powiększyć grono swoich fanów. Dla każdego fana dobrego, brutalnego i właściwie granego metalu – pozycja absolutnie obowiązkowa.
Lista utworłó
1. Intro
2. Fallout
3. Annihilation Of Society
4. Road Madness
5. The Haunt
6. No More Traitors
7. The Last Will
8. Ready To Fight
9. Earthquake
10. We Are H.O.S.!
Ocena: +8/10
