Hegemoon – Szaty Kłamstw
(4 maja 2012, napisał: Prezes)

Po sześciu latach od wydania debiutu, częstochowski Hegemoon częstuje nas kolejnym dużym wydawnictwem. Od razu zaznaczyć trzeba, że materiał ten jest przeznaczony raczej tylko dla wielbicieli tradycyjnej czarnej polewki. Osoby szukające jakichś muzycznych eksperymentów czy szeroko pojętej innowacji w metalu mogą sobie spokojnie odpuścić sobie ten krążek. `Szaty Kłamstw` to materiał głęboko osadzony w klasycznej, black metalowej scenie lat 90. Na tym krążku znalazły się trzy kwadranse, nienawistnej, pełnej mroku i furii black metalowej jazdy. Największym chyba atutem tego krążka są partie gitar. Wszystkie riffy niby mocno trzymają się sztywnych ram czarciego metalu, a jednak nie nużą, są różnorodne i po prostu dobrze skomponowane. Większość utworów to kawałki długie, trwające powyżej pięciu minut, a jednak zbudowane są w taki sposób, że nie nudzą, można spokojnie cały materiał przesłuchać kilka razy pod rząd. Dla mnie osobiście największym zarzutem dla tych wszystkich klasycznie grających black metalowych hord jest gdy jakaś kapela ślepo zapieprza trzema riffami na krzyż przez pół godziny i tak naprawdę nic z tego nie wynika. Hegemoon na szczęście nie należy do tego typu zespołów i tworzy muzykę, można by powiedzieć `rozbudowaną` (oczywiście w granicach stylistyki haha), choć nadal bardzo agresywną i bezpośrednią. Naprawdę nieźle wypada też surowe, choć wyraźne i stosunkowo selektywne brzmienie. Mówiąc krótko `Szaty Kłamstw` to kawał bardzo solidnego, jadowitego black metalu, miejmy nadzieję, że na jego następcę będziemy czekać krócej niż sześć lat`Ś
Lista utworłó
1. Celebracja czci
2. Wojna
3. Szaty kłamstw
4. Dolina czarnej krwi
5. Manifest bluźnierstwa
6. Gloria Paganum
7. Kielich pogardy
8. Upadek plemienia kłamstwa
Ocena: -8/10
