Morbus Mortifer – Open The Gates

(29 kwietnia 2012, napisał: Paweł Denys)


Morbus Mortifer – Open The Gates

Morbus Mortifer to nie żadne żółtodzioby, ale doświadczeni załoganci, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Sam zespół istnieje już ponad dwanaście lat. Kawał czasu, ale niestety kapela nie może pochwalić się jakimś wybitnym dorobkiem wydawniczym. "Open The Gates" to dopiero ich pierwszy pełny album. No cóż pod tym względem to MM przebija nawet almighty Mayhem. Po drodze trafiła się im jeszcze jedna demówka, ale mniejsza z nią. Ważne, że nasze uszy mogą zostać już zmasakrowane pełnym albumem zespołu. Tak, właśnie zmasakrowane, gdyż cackania się tu nie ma a jest jedynie dźwiękowa nawałnica, która zmiażdży, zmieli i spali. Na początek słowa pochwały za naprawdę dobre brzmienie całości. Album był nagrywany w Metal Sound Studio, które swoją siedzibę ma w ęwiebodzinie. Może nie jest to najmocniej oblegane studio w Polsce, ale sound jaki upichciło na "Open The Gates" każe baczniej przyglądać się temu przybytkowi. Duszne ale i wyraziste brzmienie idealnie podkreśla moc muzyki Morbus Mortifer. Na całe szczęście za jakością brzmienia poszła jakoś muzyki. Zespół od początku do samego końca zaatakuje Was death metalem, który korzenie ma w amerykańskiej szkole takiego grania. Duszność Immolation, chwytliwość Deicide i kilka innych wpłwów dobrze robi temu materiałowi. Z jednej strony wybitnie miażdżące zwolnienia, które przemielą Was doszczętnie, a z drugiej strony świetne rytmiczne motywy, które do machania banią zmuszą Was w sekundę. ęwietnie prezentuje się zespół w temacie aranżacji kawałków, jak i samej jakości kompozycji. Utwory mimo swojej brutalności i hermetyczności dają się łatwo rozróżnić i zapamiętać. Sporo ciekawych elementów zawierają w sobie kompozycje wypełniające "Open The Gates". Bardzo ciekawe patenty, które wprowadzają spory powiew świeżości, znakomite fragmenty melodyczne, które wartość muzyki MM podnoszą o kilka kresek do góry a nawet solówki, które nie są może mistrzowstwem świata, ale za to rzetelną robotą jak najbardziej. Wszystko to spaja brutalny, jednostajny growling, który jest całkiem dobry. Mądrość przemówiła przez muzyków, którzy nie skupili się na tym, aby być jak najbardziej brutalnym bandem, ale zwyczajnie przyłożyli się do jakości kompozycji. "Open The Gates" to album, który krajowej czołówki śmierć metalu nie przewróci do góry nogami, ale zdecydowanie jest to album, który powinien znaleźć się na półce każdego szanującego się deathmaniaka.
Lista utworłó
1. Intro
2. Open The Gates
3. Execution
4. Jahve Nehereset
5. Annihilation By the Hand Ov God
6. Sulphur Souls
7. Vanitas
8. Slaving Christ
9. Lies
10. Shackles Ov The 1000 Years
11. Victorious Satan
12. The Pleasure of Self-Mutilation
Ocena: 8/10

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty