IdiotHead – Free Market Music
(22 marca 2012, napisał: Paweł Denys)
Idiothead to nowiutki zespół na polskiej mapie, ale muzycy go tworzący to starzy wyjadacze, którzy jeszcze do niedawna działali pod nazwą Co.In. Nie wnikam jednak jak to się stało, że tamtego bandu już nie ma, a pojawił się w to miejsce Idiothead. Dla mnie liczy się tylko to, co mogę usłyszeć na debiutanckiej ep-ce zespołu, której nadano tytuł "Free Market Music". Jest tu czego słuchać, ale zaznaczę to od razu: metalowi ortodoksi nie mają tu absolutnie czego szukać. To nowoczesna muzyka przepełniona elektroniką, różnego rodzaju efektami, chociaż nie brakuje tu też fragmentów, gdy Idiothead uderza mocniej. Całość to eklektyczna mieszanka metalu, rocka, ambientu, industrialu i jeszcze kilku innych składników, które w całości tworzą materiał intrygujący, wciągający, taki od którego ciężko się oderwać. Nie raz podczas słuchania tego materiału przecierałem oczy ze zdumienia, słysząc pomysły, jakie zostały zawarte na "Free Market Music". Praktycznie żaden utwór nie jest oczywisty, gdyż zespół doskonale żongluje nastrojami i efektami, które stanowią bardzo mocne punkty tego wydawnictwa. Zdarza się zespołowi popaść w wybitnie nastrojowy ton, by za chwileczkę przywalić ciężką gitarą i krzykiem. Pełno tu właśnie takich amplitud temperatur, które na całe szczęście w muzyce Idiothead sprawdzają się doskonale. Sporą wyobraźnią, ale i odwagą, cechuje się ten zespół tworząc takie dźwięki, ale doprawdy jestem miło zaskoczony jak to wszystko pięknie ze sobą współgra. Gdybym miał wymienić utwory, które podobają mi się najbardziej byłyby to " Delayed Molting", w którym gościnnie zaśpiewał GrĂŠgoire Fray z zespołu Thot, oraz utwór tytułowy. Te dwa kawałki zdecydowanie wyróżniają się na plus. Niepotrzebnie tylko na koniec tej ep-ki zespół upchał dwa remiksy. Psują one w moich oczach ten naprawdę intrygujący i odważny materiał, chociaż są na pewno ciekawymi inicjatywami. Może lepiej było je zostawić na jakiś singiel lub coś podobnego? Materiał, który trafi do każdego, kto ma otwarty umysł i potrafi docenić dobrą muzykę, nie patrząc na żadne szufladki. Dla mnie Idiothead za sprawą "Free Market Music" staje się zespołem, któremu mam zamiar się bacznie przyglądać. Liczę też, że szybko zostanę uraczony kolejną dawką intrygujących dźwięków, których odkrywanie to wielka frajda.
Lista utworłó
1. Mucus
2. Free Market Music
3. Delayed Molting
4. Karen Pommeroy
5. Fucking Orthodox Pieces of Shit
6. Idiothead Defined
7. Free Market Music [Iggy Gruszecki remix]
8. Free Market Music [Bipolar Bears remix]
Ocena: -8/10