Thy Hastur – The Ancients
(27 lutego 2012, napisał: Paweł Denys)

Ja doprawdy nie mam pojęcia jak to się dzieje, że takie twory jak Thy Hastur jeszcze istnieją i co gorsza nagrywają płyty. Thy Hastur to zespół z naszego podwórka, ale ja słyszę o nich po raz pierwszy i mam nadzieję, że ostatni. Czy ktoś jeszcze dzisiaj chce słuchać takiej muzyki? Czy kogokolwiek taka muzyka nie śmieszy? Ja nie mam absolutnie ochoty na słuchanie tego co znajduje się na "The Ancients". Poza tym ta muzyka mnie zwyczajnie rozśmiesza. Zespół para się symfonicznym black metalem, ale jest to symfoniczny black metal jakiego nikomu nie życzę spotkać na swojej drodze. Zawartość "The Ancients" na pewno przywołuje lata dziewięćdziesiąte, ale to, co można wtedy było uznać za przejaw świeżego powiewu na scenie metalowej, dziś nie jest już tak atrakcyjne. Szczególnie jeśli gra się to tak, jak czyni Thy Hastur. Przesłodzona, źle brzmiąca i zwyczajnie powodująca salwy śmiechu muzyka. Gitary prują, ale ja mam ciągle wrażenie, że komary po zimie już się pojawiły, automat perkusyjny może powodować wściekłość, a do tego wokalista drze się, jakby był ciąganym za ogon kotem. Doprawdy ja nie jestem tego w stanie słuchać, a do tego wszystkiego trzeba jeszcze wspomnieć o parapecie, który tak mocno słodzi, że już po chwili czuję się jakbym zjadł o wiele za dużo słodyczy, i zwyczajnie chce mi się rzygać. Trochę to wszystko brzmi jak połączenie Artrosis z Cradle of Filth. Sami widzicie, że to nie może się udać, i Thy Hastur absolutnie na opisywanej tu płycie się nie udaje. Album, które nie miał prawa się ukazać, ale jakimś przedziwnym zbiegiem okoliczności ujrzał światło dzienne. Na tym jego obecność na rynku powinna już się zakończyć. Ja odkładam ten album w najciemniejszy kąt i nie zamierzam do niego wracać.
Lista utworłó
1. Temptation
2. Pluję Na Ciebie Psie
3. Scream of Death
4. Hell
5. Wizja Przyszłości
6. Lucifer Act II
7. Lost Paradise
8. The Ancients
9. He Has Come
Ocena: 1/10
