Hellraizer – In The Cage
(20 lutego 2012, napisał: Prezes)

Białostocki Hellraizer jest przedstawicielem gatunku, który obecnie jest w małym dołku, przynajmniej jeśli chodzi o nasz kraj. Chłopaki grają bowiem amerykański heavy metal, czy, jak ja to nazywam `ugrzeczniony thrash`, a obecnie niezbyt wiele zespołów porywa się na ten właśnie rodzaj grania. Tak czy inaczej goście z Hellraizer pykają sobie już od kilku lat ten swój heavy/thrash i robią to całkiem solidnie. Materiał zawarty na `In the Cage` to dość udana wariacja na temat hamerykańskich gwiazd spod znaku Metallicy, czy choćby Iced Earth. Dobre, dynamiczne riffy, nieźle zaaranżowane kawałki i naprawdę dobry wokalista to chyba największe atuty tego materiału. Całości słucha się naprawdę przyjemnie, wrażenia nie psuje nawet wsadzona w środek płyty balladka, która nie jest jakimś wyciskaczem łez, tylko dość konkretnie rozwijającym się utworem. Niestety mi osobiście w kilku miejscach brakuje tutaj tego pazura, kopa, który uczyniłby ten materiał nieco bardziej agresywnym. Są momenty, że aż prosiłoby się o jakieś mocniejsze uderzenie, szybszy riff czy bardziej zdecydowaną grę sekcji rytmicznej, a zamiast tego muzycy jakby wycofują się i robi się tak`Ś pospolicie. Nie zrozumcie mnie źle, ten materiał jest naprawdę niezły, choć dla mnie może zbyt `łagodny` i przewidywalny. Jeśli następnym razem chłopaki popracują nad tym elementem to powinno być już całkiem dobrze. Na razie jest `tylko` nieźle`Ś
Lista utworłó
1. Battels of the Sleepwalkers
2. In the Cage
3. Circle of Madness
4. Fallen Chair
5. Requiem for a Rain
6. Dream Hunter
7. Fear
8. Only (Anthrax cover)
9. Wicked Winds
Ocena: -7/10
