Tenebris – The Odious Progress

(7 grudnia 2004, napisał: FATMAN)


Tenebris – The Odious Progress

Ostatnio gdzieś przeczytałem, że ziny czy też web ziny mają pełnić charakter edukacyjny. Cóż, nie uważam się za człowieka, który mógłby nauczać, czym jest ciężka muzyka i jak to się je. Mam za to wrażenie, że nie przeszkodzi mi to w skleceniu paru zdań o nieistniejącym już tworze polskiej sceny nazywającym się Tenebris.
Przez cały czas trwania „The Odious Progress” nie opuszcza mnie uczucie dumy, że to właśnie na naszych ziemiach pojawił się zespół takiej klasy. Oczywiście, że jak na dzisiejsze standardy brzmieniowe to płyta broni się raczej mizernie, ale jeśli chodzi o złożenie kompozycji i ich strukturę to dalej nie podnoszę się z kolan. Co ja mówię?!? Dalej nie śmiem podnieść głowy powyżej poziomu stóp tej piątki, która w trudnych dla naszego kraju czasach przemian gospodarczo-społecznych odważnie kroczyło ku poznaniu nowego, nieznanego w muzyce ekstremalnej. Aż brak mi słów by opisać wszystko to, co dzieje się na „The Odious Progress”. W bardzo mocnym uproszczeniu jest to niejako melodyjny death metal z klawiszami, w którym bardzo dużą rolę spełnia melodia i te wszystkie nawiązania do klasyki. Zaznaczam, że chodzi mi tu raczej o sam klimat kompozycji, jaki i o pewne podejście do kompozycji jako materii. Do tego trzeba dodać jeszcze wpływy jazzu, fusion i muzyki etnicznej. Określeń masa, a jeszcze nawet w jednej dziesiątej nie opisałem, czym jest ta muzyka. Płyta potwierdza słuszność opinii, że muzyki trzeba słuchać, a nie o niej pisać. Wolę się w to bardziej nie zagłębiać, bo jeszcze dojdę do niezbyt dobrych dla mnie wniosków.
Tenebris był kochany przez fanów, szanowany przez oponentów i nienawidzony chyba przez każdego pismaka, który miał napisać cokolwiek o tej stylowej minie, jaką mu zaserwowali. Mam wrażenie, że mimo to jednak każdy darzył, nie dalej darzy ich szacunkiem za odwagę, wyobraźnie i chęć wzniesienia swojej sztuki na wyższy poziom. Mimo, że sam nie jestem z pokolenia fanów Tenebris cieszę się, że pamięć o nich nie zginęła, a i inne młode zespoły jak np. NeWBReeD mają ambicję kontynuować ich dzieło.

Lista utworóó
1. In Searches
2. Emeraud
3. Quetzalcoatl
4. Delirious
5. Rubin
6. Ancient Clairvoyance
7. Black Heart
8. Saphire
9. Gilgamesh
10. The Odious Progress
11. My Dying Bride
Ocena: 10/10

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty