Testament – The Gathering
(7 grudnia 2004, napisał: FATMAN)
Któż z nas powszechnie zwanych metalowcami nie lubi Thrash’u? No, nie widzę żadnej podniesionej ręki i bardzo dobrze, gdyż teks ten będzie o płycie, która dla Thrash metalu w latach ’90 jest tym samym, czym był „Master Of Puppets” i „Reign Of Blood” latach ’80 dla Thrash’u. Tzn. dziełem rewolucjonizującym, a zarazem będącą cholernie klasycznym wydawnictwem z tego nurtu. Jeśli jednak jak poda się nazwiska sprawców tego zamieszania to wszystko jest już jasne. Gitarami zajęli się James Murphy (m.in. Death) oraz Eric Peterson, tą całą maszynę napędza sekcja rytmiczna w składzie Steve DiGiorgio (m.in. Death) oraz niewiarygodnie rozpędzony sam Dave Lombardo (m.in. Slayer), a na wokalu udziela się półkrwi Indianin Chuck Billy. Jeśli dodamy jeszcze, że za wajchami usiadł Andy Sneap to zaczyna się rozumieć jak dobry materiał wydali amerykanie z Bay Area.
No to zaczynamy. Na pierwszy ogień idzie „D.N.R. (Do Not Resuscitate)”. Z ciszy zaczynają wyłaniać się ten rozpędzony buldożer. Ach, gitary kroją równo, a jeszcze idealnie zaaranżowane partie perkusji. Słychać, że Lombardo nie wali jak jakiś kretyn ciągle w werbel, tylko używa całego swego zestawu. Miodzie. Kolejny to równie szybki „Down For Live” z bardzo dobrymi przejściami na perkusji. Główka kiwa się sama, noga potupuje. W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na rewelacyjną produkcję. Brzmienie selektywne jak cholera. Do 3 numeru tj. „Eyes Of Wrath” dochodzi się bardzo szybko i tam nasz wóz pancerny po raz pierwszy trochę zwalnia. Uff można złapać oddech, ale nie myślcie sobie, że to ballada, co to, to nie. Na tej płycie nie ma ballad, hehe. Zespół zaserwował nam tylko trochę zwolnień, ale dzięki im nawet za to. No należałoby wspomnieć, że w tym numerze jako w pierwszym na krążku usłyszymy rewelacyjną długą solówkę James’a. No i teraz przyszedł czas na mój ulubiony utwór z płyty „True Believer”. Od debiutu Testament’u tj. „Legacy”, aż do „Low” ich płyty z krążka na krążek były coraz lżejsze. I właśnie ten utwór przypomina o bardziej melodyjnym obliczu zespołu. Nie, nie bójcie się ten utwór nie jest wcale jakimś rozwodnionym glutem. Po prostu „The Gathering” jest czymś pomiędzy brutalnym Thrash metalem, a Death metalem, a owy numer jest znacznie bardziej Thrash. Szczególnie dobry kawał roboty odwalił tu, Billy, którego możemy usłyszeć jak: krzyczy, śpiewa melodyjnie, czy nawet drze się w sposób przypominający growl, a wspomniałem, że zmienia sposoby śpiewania praktycznie bez jakiejś „przerwy” zrobionej przez solo, rewelacja. „True Believer” niewiarygodnie płynno przechodzi w „3 Days In Darkness” będącym kolejną piekielnie szybką, a zarazem melodyjną kompozycją wpadającą w ucho. No i teraz czas na apogeum szybkości – „Legions Of The Death” to po prostu już Death metal. Znów rewelacyjne partie wokalne Billy’ego – ten jego niby growl. Tym razem utwór rewelacyjnym solem zakańcza Eric. Zanim wstaniemy powaleni wcześniejszymi kawałkami dostaniemy mocny kopniak w pysk za sprawą „Careful What You Wish For”. Utwór dobry z rewelacyjnym melodyjnym refrenem, nawet można sobie go zanucić. Ósemka to „Riding The Snake” – kolejny dobry utwór z masą czadu. „Allegiance” to kolejny chwytliwy numer nawiązujący do bardziej melodyjnej strony muzyków. Mój nr dwa po „True Believer”. Przedostatni „Sewn Shut Eyes” zaczyna się rewelacyjnymi przejściami perkusji, którym wtórują prawie death metalowe riffy. Rewelacyjny początek, zresztą dalej utwór ciągnie się równie dobrze. No i na koniec został już tylko „Fall Of Sipledome” będący numer, który rewelacyjnie podsumowuje cały album. Są w nim mordercze tępa, ostre techniczne zagrywki i unikalny wokal Chuck’a Bill’ego, w którego nawet brutalniejszych partiach zjechane „metalowe” ucho może znaleźć wiele melodii. Miodzio.
„The Gathering” jest płytą kanonem, wiele późniejszych zespołów wzorowało swoją muzykę na tym albumie amerykanów. Samo wykonanie jak i utwory są najwyższych lotów. Krążek przetrwał najtrudniejszą z prób tj. próbę czasu, gdyż ma już małą brodę, a w moim odtwarzaczu gości już od 2 lat i dalej mi się nie nudzi.
Lista utworóó
1. D.N.R
2. Down For Life
3. Eyes Of Wrath
4. True Believer
5. 3 Days Of Darkness
6. Legions Of The Dead
7. Careful What You Wish For
8. Riding The Snake
9. Allegiance
10. Sewn Shut Eyes
11. Fall Of Sipledome
Ocena: 10/10
