Accomplice Affair – Cienie
(8 listopada 2011, napisał: Prezes)

Po raz kolejny dostałem do recenzji album Accomplice Affair i znowu nie bardzo wiem jak zabrać się za opisywanie go. Tego typu dźwięki są mi po prostu obce, więc nie chciałbym, próbując silić się na obiektywizm, prawić tutaj jakichś banałów. Mogę tylko krótko opisać wrażenia estetyczne, czy też emocje, jakie towarzyszyły mi podczas przesłuchiwania tej płyty. Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się tutaj niepokój. Większość zawartych na tym albumie, bardzo ascetycznych w swojej formie dźwięków i minimalistycznych wokali budzi zaniepokojenie. I o ile na poprzednim materiale Accomplice Affair dało się jeszcze wyłapać dźwięki kojące, albo nawet lekko optymistyczne, to tutaj tego typu klimaty są w zdecydowanej mniejszości. Jeśli o mnie chodzi to ten krążek mógłby spokojnie służyć jako ścieżka dźwiękowa jakiejś chorej i pokręconej gry z gatunku survival-horror, na przykład Silent Hill (zainteresowani chyba będą wiedzieli o co mi chodzi). Owszem, tego typu dźwięki są czasem (a nawet dość często) po prostu nużące, ale są takie momenty, kiedy `Cienie` wciągają i hipnotyzują`Ś Oceny znowu nie będzie, tylko dla fanów minimalistycznych, ambientowych dźwięków.
Lista utworóó
1. Vidda
2. Czas w otchłani
3. Samotny
4. Człowiek w czerni
5. Głęboki sen
6. Cienie
7. Milczące spojrzenie
8. Ĺzy
Ocena: ?/10
