Szymon Wydra & Carpe Diem – Teraz Wiem
(5 grudnia 2004, napisał: FATMAN)
Tak jak w momencie popularności „Big Brother’a” w Playboy’u i CKM’ie pojawiło się wiele zdjęć roznegliżowanych bohaterek tych „widowisk” medialnych, tak teraz na fali popularności „Idola” pojawiają się płyty uczestników tego programu. Jedną z takich osób jest Szymon Wydra, który wraz ze swym zespołem nagrał owy materiał.
Do płyty podszedłem baaaaaaardzo sceptycznie, ale że kumpel bardzo mnie zachęcał, więc stwierdziłem, że spróbować można. Pożyczyłem i moje spostrzeżenia przedstawię w owym tekście. Muzyka Carpe Diem to szeroko rozumiany soft rock, choć zdarzają się mniej standardowe zagrywki (np. ciekawie przesterowana gitara w tle). Za produkcję krążka odpowiada Artur Gadowski (IRA) który ze swojej pracy wywiązał się rzetelnie, choć trochę przesadził z nagłośnieniem frontmana, który wręcz zagłusza resztę zespołu. Z całego albumu trochę na siłę można wyróżnić „Koniec z tym” oraz singlowy „Teraz Wiem – Carpe Diem”. Pierwszy przykuł moją uwagę, trochę przybrudzonymi gitarami oraz tekstem, który jednak mimo swojej toporności spełnia jednak swój cel. Właśnie owa prostota liryk wręcz za bardzo ułatwia zrozumienie pełnej wymowy tekstu. Osobiście lubię bardziej skomplikowane liryki utworów, gdyż można odczytywać je na wiele sposobów, a każda nowa interpretacja daje wiele satysfakcji. Z drugiej jednak strony mam wrażenie, że ten album kierowany jest do ludzi, którzy skomplikowane liryki odebraliby jako „sztukę dla sztuki”, a przez to spadła by sprzedaż krążka. Natomiast „Teraz wiem – Carpe Diem” bardzo szybko weszło do mojej łepetyny i złapałem się na tym, że właśnie tylko ten utwór został na dłużej w mojej pamięci, nawet zacząłem go nucić.
Ogólnie raczej przeciętna płyta. Na jedenaście kompozycji zaledwie dwie zwróciły moją uwagę, a tylko jedną będę pamiętać dłużej. No i jeszcze te nieszczęsne teksty, które w przypadku grupy tego typu powinny zainteresować nie spełniają swego zadania, gdyż są równie odkrywcze, co 14563136 odcinek „Szansy Na Sukces”. Jednym słowem słabiutko. Zdecydowanie bardziej polecam nowego Myslovitz z bardzo dobrą muzyką i tekstami. Jak dla mnie to co prezentuje Szymon Wydra i Carpe Diem jest po prostu przyzwoitą, nie wybijającą się muzyką, która można sobie puścić gotując obiad lub robiąc porządek w pokoju.
Lista utworóó
Ocena: +4/10