Harm – Demonic Alliance
(28 września 2011, napisał: Prezes)

Thrash metal powrócił do łask i to zauważyć może każdy, kto choć trochę śledzi scenę metalową. Młode zespoły rosną jak grzyby po deszczu, na koncerty thrashowe przychodzi masa dzieciaków a nowe i stare wytwórnie zaczynają znowu zauważać ten właśnie gatunek. Ja oczywiście nie mam nic przeciwko, szczególnie jeśli ma się to wiązać z otrzymywaniem takich albumów jak ten. O norweskim Harm jeszcze kilka lat temu praktycznie nikt nie słyszał, chociaż mają już na swoim koncie kilka demówek i pełno czasowy debut. W tym roku drugi album pomaga im wydać Battlegod Productions i booom! Okazuje się, że chłopaki grają zajebiście. Może nie ma tutaj zbyt wiele oryginalności, ale przecież nikt nie kazał im po raz setny odkrywać Ameryki! Ważne, że ten materiał spełnia jedno podstawowe zadanie thrash metalu ` ostro kopie dupsko! Znajdziemy tutaj wszystko, czego fan tego typu muzy mógłby sobie zażyczyć. Są tony chwytliwych, ale też zajebiście agresywnych riffów, są szybkie solówki, jest wyraźna i bardzo dynamiczna sekcja rytmiczna i wręcz idealny do tego typu muzy wokal. Wszystko to przyozdobione nowoczesnym, klarownym, ale nie pozbawionym ciężaru i `mięcha` brzmieniem. Dla mnie wygląda to jak połączenie klasycznego podejścia do thrash metalu z nowoczesnością reprezentowaną chociażby przez The Haunted (a przynajmniej ich pierwsze płyty).
Harm jakimś objawieniem na scenie raczej nie będzie, ale chyba nie o to im chodziło. Chcieli po prostu wydać solidny materiał w granicach ulubionego stylu i to im się z pewnością udało. Wszyscy fani gatunku powinni przyjąć te starania z szerokim uśmiechem na twarzy`Ś
Lista utworłó
1. The Line In Between
2. Demon
3. Eradication of the Individual
4. Svartsynt
5. Demonic Alliance
6. New Brutal Vitality
7. Random Numbers
8. Bleeding Rust
9. Fuck the Fame
Ocena: 8/10
