Acid Drinkers – Fishdick Zwei
(31 sierpnia 2011, napisał: Paweł Denys)

Płyty z coverami przyjmowane są różnie. Raz są ciekawe, raz zabawne a innym razem niestrawne i nic a nic nie słuchalne. Acid Drinkers na swojej drugiej płycie coverowej zaprezentowali nam naprawdę ciekawe, zabawne rzeczy. Szczerze nie czekałem na tą płytę jakoś specjalnie bo od wszelkich ep-ek, koncertówek itp. wolę zwyczajnie regularne albumy. No ale skoro Titus i spółka zdecydowali się na taki album to mi, fanowi Kwasożłopów, pozostaje przynajmniej go posłuchać. Na „Fishdick Zwei” Acidzi sięgnęli po naprawdę ciekawe utwory, których niekoniecznie fan zespołu po nim oczekiwał. Jak zapowiadali sami muzycy myślą przewodnią albumu było to aby kawałki łagodne zagrać ostro i odwrotnie. Jak panowie zapowiedzieli tak też się stało, a że doprawili to wszystko dozą humoru typowego tylko dla nich to dostaliśmy płytę, która bawi i cieszy jak cholera. Są na tej płycie przeróbki wręcz genialne. Wystarczy wspomnieć takie covery jak ” Love Shack” z gościnnym udziałem Ani Brachaczek (Aniu od tego kawałka jestem fanem Twojego głosu!!), „Hit The Road Jack” czy też zajebiście przerobiony i doprawiony udziałem wokalnym Czesława Mozila „Nothing Else Matters”. Masę ciekawych pomysłów poupychali panowie na tym albumie. Raz będzie to mega ciężki riff („Hot Stuff”), innym razem świetne chóralne zaśpiewy („Blood Sugar Sex Magic” lub „Nothing Else Matters”). Niektóre kawałki rozkładają na łopatki wersje oryginalne a to już duża sztuka. No ale jak wszyscy wiemy Acid Drinkers sroce spod ogona nie wypadli. Najbardziej zaskakującymi momentami na tym wydawnictwie są dwie piosenki, które w wersjach oryginalnych nie miałyby prawa obok siebie egzystować. Pierwszą jest „Et Si Tu N’Existais Pas” zaśpiewana przez Ślimaka a oryginalnie wykonywana przez francuskiego barda Joe Dassin’a. Druga to fenomenalna wersja „Seasons In The Abyss” wiadomo kogo. Wersji country chyba nikt się nie spodziewał. Ja na pewno nie. Nie spodziewałem się też, że tak będzie mnie to śmieszyć. Acid Drinkers udała się rzadka sztuka nagrania albumu coverowego i jednocześnie utrzymania tego w odpowiednich ryzach. Dzięki temu ten album bawi i cieszy. Tak go odbieram jako rzecz idealną na poprawienie sobie np. złego humoru. Album został doceniony dość mocno o czym niech świadczy chociażby fakt, że stał się najlepiej sprzedającym się albumem Acid w historii a sam zespół pojawił się z utworem „Hit The Road Jack” na opolskim festiwalu i wygrał swoją kategorię. Teraz pozostaje nam już tylko czekać na regularny studyjny album. Oby był przynajmniej tak dobry jak „Verses of Steel”.
Lista utworów:
1.Ring of Fire
2.Hit The Road Jack
3.Losfer Words Big ‚Ora
4.Love Shack
5.New York, New York
6.Bring It On Home
7.Hot Stuff
8.Et Si Tu N’Existais Pas
9.2000 Man
10.Bad Reputation
11.Seasons In The Abyss
12.Blood Sugar Sex Magic
13.Nothing Else Matters
14.Detroit Rock City
15.Make No Mistake
16.Fluff
Ocena: 8/10
