Violent Creed to kolejny przedstawiciel polskiego trash metalu. " A Social Disease" to dopiero ich pierwsze wydawnictwo i jak na pierwszy raz jest naprawdę bardzo ciekawie. Od pierwszego kawałka na płycie ( " Give Me Some Dishonor") słychać, że Violent Creed inspiruje się starym, dobrym trash metalem na amerykańską modę. Przemożny wpływ panów Hetfield, Urlich, Hammet jest tu słyszalny przez cały czas trwania płyty. Jednak zespół nie stara się ślepo naśladować idoli zza oceanu, korzysta z dorobku, ale inkorporuje pewne elementy ze smakiem i dodaje do tego ogromną dawkę energii, która nie pozwoli Wam usiedzieć w miejscu podczas konsumpcji "A Social Disease". Mocne trash metalowe riffy atakują nas tu z każdej strony i bynajmniej ja nie mam żadnej ochoty się przed nimi bronić, więc chłonę je jak gombka. Nie spodziewałem się aż tak dobrego materiału, zwłaszcza po ostatniej kupie jaką musiałem powąchać ("Juggler"). Violent Creed przywrócił mi wiarę w to, że i w Polsce można współcześnie grać trash metal z energią i orzeźwiającą siłą. Właśnie orzeźwiająco działa ten materiał na mnie. Pobudza i każe tupać nogą lub machać banią. Właśnie takiego trashu słucha się znakomicie. Nie ma tu kombinowania na siłę (chociaż słychać, że zespół już ma nie małe umiejętności), jest za to radość grania. Właśnie ten element powoduje, że ja wchłaniam VC bez popitki. Jest też na tej płycie jeden niezbity dowód, że zespół ma poczucie humoru ale i znakomite pomysły, które w przyszłości na pewno wiele dobrego przyniosą. Oczywiście mam na myśli cover Metallicy zagrany na gitary akustyczne " For Whom The Bell Tolls" (wiem, że wcześniej już Acid Drinkers tak zrobili), który na pewno znakomicie urozmaica materiał. Panowie się mocno postarali a ja im dziękuję za porządny kawał porządnego trashu. Dzięki Panowie. Świetna robota!!
Lista utworóó
1. Give Me Some Dishonor
2. Exodus
3. Capital Sadisment
4. The Morbid Dance
5. Liar
6. F.W.T.B.T
7. redruM
8. Downtime
9. A Social Disease
Ocena: +7/10