Stone – Colours

(6 czerwca 2011, napisał: Wojciech Michalak)


Stone – Colours

Stone to ciekawa kapela. Niegdyś w swoim kraju (Finlandia) kultowa i legendarna, dziś powoli odchodzi w zapomnienie na całym świecie. Raz na jakiś czas tylko widać jakieś przebłyski, ktoś sobie przypomina, że Roope Latvala, obecny gitarzysta Children Of Bodom miał wcześniej jakiś zespół. Warto rzucić okiem na zakurzony już fiński band- nie zawiedziemy się.
Stone to kapela, która z jednej strony doskonale trzymała się swojego utartego stylu, bazując na starej szkole grania, a z drugiej nie uciekała od eksperymentów, zespół ciągle próbował wytyczać nowe granice i je łamać. O ile pierwsze dwie płyty można było bez problemu określić, jako Speer/thrash metal, o tyle przy „Colors” zaczynają się już schody ;) Bez wątpienia jest to granie progresywne. Ale nie jest to ten rodzaj progresu, który możemy spotkać np. u Dream Theater- Finowie nie masturbują się pół godzinnymi solówkami, ich nowatorstwo polega na unikalnym łączeniu różnych stylistyk muzycznych. Jaki gatunek prezentuje sobą ów album? Każdy po trochu ( no może prócz tych ekstremalnych ;) ).
„Colours” utrzymany jest w średnich tempach, cała płyta emanuje lekko ponurą atmosferą, klimat jest niezaprzeczalny, lekko szalony momentami. Okładka doskonale oddaje zawartość krążka. Cały album jakby płynie, riffy idealnie zgrywają się ze sobą. Nie są ostre, piłujące, tak charakterystyczne dla stylu, od którego Stone zaczynał. Są ciężkie, czasem melodyjne, chociaż słuchając ich najbardziej nasuwa mi się określenie „lepkie”, ale nie jest to regułą. Są też dużo potężniejsze momenty („Empty Suit”).
Nie można też powiedzieć, żeby „Colours” był dziełem łatwym w odbiorze. Dopiero po którymś przesłuchaniu uświadomiłem sobie, jak dobrą płytą jest w rzeczywitości. Mimo wszystko nawet napisanie recenzji, rozbicie tej płyty na jakieś mniejsze kawałki przyszło mi z trudem. Ale warto się przemęczyć na początku, żeby łyknąć to dzieło. Bo to, co odkrywamy w tej muzyce za każdym kolejnym razem jest tego warte. Jako przykład mogę podać szczególnie genialny utwór „White Worms”.
Lista utworóó
1. Stone Cold Soul
2. Another Morning
3. White Worms
4. Empty Suit
5. Spring
6. Storm inside the Calm
7. Ocean of Sand
8. Meaning of Life
Ocena: +8/10

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty