Mesmerized – Antihuman Inferno
(29 marca 2011, napisał: Prezes)
Słuchając drugiego pełnego albumu warszawskiego Mesmerized naszła mnie pewna refleksja. Czemu przy tego typu materiałach próbujemy sztucznie naciągać, że brzmi to wszystko jak np. pomieszanie amerykańskiej sceny death metalowej z czymś tam jeszcze? Chyba czas już najwyższy zacząć pisać/mówić że to po prostu polski death metal, bo moim zdaniem coś takiego już od wielu lat funkcjonuje. Mamy przecież potężną scenę death metalową, posiadającą pewne cechy charakterystyczne, które są już na świecie rozpoznawalne. I nie chodzi mi tu wcale o to, że wszystkie polskie kapele death metalowe grają podobnie, choć to niektórym zespołom pewnie też możnaby zarzucić.
Tak czy inaczej album „Antihuman Inferno” jest dla mnie przykładem takiej właśnie ‘polskiej szkoły’. Ten materiał to przede wszystkim precyzyjna, technicznie zajebiście dopracowana maszyna do zabijania. Bardzo szybkie tempa poprzekładane miażdżącymi zwolnieniami i rytmicznymi zawijasami to żadna nowość na naszej scenie, ale Mesmerized mimo wszystko robi to trochę po swojemu. Czasami pojawi się jakaś ciekawa solówka, jak na przykład w „Dark Blood Rising” albo konkretny techniczny łamaniec. Ostre, podszyte blastem galopady umiejętnie mieszane są z wybebeszającymi zwolnieniami i średnimi tempami w sam raz nadającymi się do machania dynią. Pavulon i wspomagający go Beton robią do tego takie wokale, że włos się jeży na tyłku. Jeden warczy niskim niedźwiedzim growlem, a drugi wtóruje mu przeraźliwym skrzekiem. Brzmienie tego materiału także stoi na bardzo wysokim poziomie. Gitary tną czysto, ale bardzo mięsiście, a perkusja to precyzyjny karabin maszynowy o zmiennej częstotliwości strzałów (w ogóle gra Sargona na tym krążku to kawał zajebiście dobrej roboty). Może trochę mało jest tutaj bujających motywów, jak choćby z końcówki „Perfect Black Infinity”, no ale chyba nie można mieć wszystkiego, poza tym, jednym się to spodoba a innym mniej.
Jeśli miałbym posłużyć się tutaj terminologią RPGów to Mesmerized tym krążkiem zaliczyli solidny ‘level up’. Ja jestem pod wrażeniem i czekam na kolejne materiały z niecierpliwością.
Lista utworóó
1. Hymns of Detestation
2. Meteorian
3. Endless Streams of Consciousness
4. Factory of Death
5. Antihuman Inferno
6. Eternal Solitude
7. The Sound of the Black Waves
8. Fed by Fear
9. Perfect Black Infinity
10. Dark Blood Rising
11. You’ve All Been Fucked
Ocena: +8/10