Vena Valley – Tanellis
(5 grudnia 2004, napisał: Ancient)

No to i stało się. Częstochowska Vena Valley nagrała kolejny materiał. Na początku mogę powiedzieć, że trochę się zmieniło od czasu ich debiutu. Najważniejszą zmianą jest jednak zmiana wokalistki. Justyna zastępująca Anię pokazuje, że chłopaki dobrze zrobili wybierając ją. Nie ma Ona irytującego angielskiego akcentu, który był największym minusem jej poprzedniczki. Fakt faktem, że napewno jest kilka niedociągnięć, ale nic nie razi ani nie odpycha od tego śpiewu. Urozmaicony zbytnio on nie jest, ale to może i nawet w tym przypadku lepiej. Reszta zespołu także pokazała, że czasu od nagrania poprzedniego dema nie zmarnowali. Bardziej rozbudowane partie perkusyjne może nie powalają, ale napewno spodobają się słuchaczowi. Riffy gitarowe bardzo łatwo wpadają w ucho i pozostają tam przez pewien dosyć długi okres. Dobrze, że praca klawiszy nie jest zbyt głośna, gdyż u część zespołów wykonujących muzykę z pogranicza gotyk rocka słychać ich stanowczo za dużo. To jest raczej dobrze przemyślane i interesująco rozwiązane. Cała płytka jest wielką poprawą od czasu debiutu. Taka muzyka nie powinna rozczarować fanów polskiego gotyk rocka. Nie wnosi może ona nic nowego do gatunku ale jest kawałkiem dobrej roboty.
Lista utworóó
1. Hollow
2. Salvation
3. Senność
4. Too Late For Love
5. Pokolenia
Ocena: 7+/10
