Lab Eleven – Exceed The Veil Of Maya
(4 stycznia 2011, napisał: barneej)

Włoska mieszanka ostrego brzmienia jakoś mnie nie przekonała. Choć, przyznaję, coś w niej może się podobać. Każdemu.
Lab Eleven przedstawia się jako kapela grająca mieszankę death i trash metalu. I tu się w pełni zgadzam – mieszają te dwa style po całości. Szybka i dynamiczna perkusja, ostre riffy i grobowy growl – oto czego możecie posłuchać w albumie zatytułowanym Exceed The Veil Of Maya. Może nawet się spodobać na dłuższą chwilę. Ale tylko jako ciekawostka.
Niestety, nie mam pojęcia o czym chłopaki śpiewają. I nie jest to związane z moją nieznajomością włoskiego, gdyż, przynajmniej tak zakładam, śpiewają oni „po angielsku” (a tekstów na oczy nie widziałem). Mroczność wokalu definitywnie przekreśla jego zrozumienie. A szkoda, bo sama barwa i emisja (jeśli można tak napisać) głosu Fabrizio Morgante jest naprawdę cool.
Co do samej muzyki – wszystko to co panowie z Pizy proponują, już gdzieś słyszałem. Nic nowego, nic odkrywczego. Jeszcze duuuuużo pracy przed Lab Eleven.
Ale posłuchać warto. Złomocze Wasz magnetofon konkretnie.
Lista utworóó
1. I Become Her Punisher
2. God’s Masterpiece
3. Six Pieces
4. Aedes Albopictus
5. Life Under Checkmate
6. Wake Up To Kill
7. The Novice Butcher
Ocena: 5/10
