Soundfear – Head Sacrifice
(19 grudnia 2010, napisał: Kozioł)

Gdyby tak magicznym sposobem połączyć kosiarkę z helikopterem, piłą mechaniczną, młotem pneumatycznym i wiertarką udarową, powstała by maszyna o raczej nieznanej funkcjonalności. Jedno byłoby jednak pewne – wydawałaby zajebiście duży hałas… Nie wiem, czy chłopaki z Kalisk taki efekt chcieli właśnie uzyskać, wiem natomiast na pewno, że prawie im się udało. Soundfear to kapela grająca muzykę… hmm… niby death metalową, jednak kładącą duży nacisk na agresywność przekazu. Załączając drugi kawałek zatytułowany dla niepoznaki „Head Sacrafice” zostajemy częstowani bezpośrednim ciosem żelazną rękawica w twarz, na które to uderzenie składa się szalona w swej sile, natłoku i złożoności pera, ostre, ciężkie i szybkie riffy oraz, stanowiący niejako ukoronowanie Agresji (przez duże A), wściekły, gardłowy growl. Może się nieco poprawię. Nie jest to ta niska wersja tego typu wokalu, a raczej wyższy tonacyjnie wrzask. Jako że trudno ten efekt opisać, powiem tylko że jest zajebiście rozrywający. Epka, jak to epki w zwyczaju mają, nie jest długa, toteż trudno ocenić kapelę przesłuchawszy jedynie trzy kawałki. Co daje się wyłapać jeszcze? Ano bas. Tak jak w normalnym natłoku wszystkich instrumentów ten jedyny jest zazwyczaj mało słyszalny (co często uwłacza jego roli…), tak są w „Head Sacrafice” momenty zwalniające, przystrojone miłym, buczącym pobrząkiwaniem. Jak najbardziej plus!
O ile kapela przedstawia się ogólnie rzecz biorąc pozytywnie, o tyle brakuje w niej jeszcze jakiejś wyrazistości. Czegoś, co wyróżni ze śmierdzącego siarką tłumu. Oczywiście nie tracę nadziei, jako że to dopiero pierwsze ‘oficjalne’ kroki kolektywu w metalowym światku. Jak na wstęp jest obiecująco, tak więc polecam przesłuchanie, zwłaszcza, że wszystkie kawałki z EP-y i nie tylko znajdziecie na oficjalnym profilu Soundfear na myspace. Link poniżej.
Lista utworóó
1. Mictlancihuatl
2. Head Sacrifice
3. Purity Of Nightmare
4. Plague Of The Undead
Ocena: 7/10
