Mordgier – In Deathcold Mist
(5 grudnia 2004, napisał: Ancient)
Mordgier na swym debiucie prezentuje wysokiej klasy czysty i nienawistny Black Metal, który śmierdzi Norwegią na kilometr. Całkiem ładnie to wszystko wyszło. Niby prosta muzyka, aczkolwiek usłyszymy solówki, rozbudowane partie gitar etc. Całkiem bardzo ciekawym patentem użytym w nagrywaniu tego materiału są sprzężenia gitar, które dodają bardziej brudnego wyziewu całej produkcji. A całość została nagrana w Selani zatem do dźwięku nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Raczej utrzymany w średnich tempach Black Metal aż przelewa się od siarki. Można tu usłyszeć niekonwencjonalną i niespodziewaną pracę gitar, która zaskakuje słuchacza. Wszystko tak jakby się nie zgrywa ale pasuje do siebie idealnie, potencjalny chaos został tu wytworzony przez trójkę muzyków i jest w 100% pod ich kontrolą. Na dokładkę na tym materiale usłyszymy dwa covery "Quintessence" i "The Gate of Nanna". Ten drugi jest oryginalnie odrywany przez Beherit a pierwszy przez Darkthrone. No właśnie… Darkthrone… ten utwór najbardziej mi nie pasi na tej produkcji, ale nie można mieć wszystkiego. Bardzo dobry materiał, coś dla fanów czystego Black Metalu bez żadnych wstawek "upiększających".
Lista utworóó
1. Satanik Commando Mordgier
2. Cold Forestvoid
3. Cursed Forever Cursed
4. The Gate of Nanna
5. The Last Earthly Day
6. Cold. Winter. Forest.
7. Kingdom Of Hell
8. Quintessence
Ocena: 8-/10