Inhumate – Life
(4 grudnia 2004, napisał: Ancient)

Od pierwszych dźwięków już wiemy czego się spodziewać. Nie ma żadnych progresywnych wstawek, żadnych pierdół, które mogłyby irytować fanów brutalnego i bezkompromisowego grania. Oczywiście nie słychać od początku do końca jednostajnej ściany napierdalanych dźwięków. Nic z tych rzeczy. Sprytne patenty, szczególnie gitarowe pokazują, że Francuzi nie myślą o wyścigach perkusisty z gitarzystą. Wszystko jest rozplanowane, pod kontrolą. Sprytne kontrasty wolnych ciężkich riffów z napierdalającą jak oszalałą perkusją potrafią zadziwić pomysłowością. Wokal także nie jest jednolitym bulgotem nie dającym słuchaczowi żadnej satysfakcji. Christophe i David starają się tak "śpiewać" aby słuchacz nie czuł się znudzony i w miarę często odczuwał zmiany wokalne w ich wykonaniu. Darcie "na przemian" robi bardzo dobre i ciekawe wrażenie np. w "The Fight". Pod względem muzycznym nie można chłopakom z Inhumate nic zarzucić bo profesjonalnie kopią dupę. Co do wydania płyty to należy Ich cholernie pochwalić! Kolorowa książeczka z tekstami i zdjęciami jest bardzo miła dla oka. Ładna grafika na froncie okładki także zachęca do kupna płyty. Kolejną niespodzianką jest multimedialna zawartość tej płyty. Mamy tutaj pokaźną galerię zdjęć, dyskografię, trochę różnego rodzaju pierdoł i 3 x wideo z Obscene Extreme z roku zeszłego. Zniszczenie!!!! Kurwa co mi zostało do dodania. Doszukiwałem się tu minusów tej produkcji, ale nie mogę ich znaleść. Całość jest dopracowana i dopięta na ostatni guzik. Kurwa to jest pozycja, którą MUSI posiadać każdy fan brutalnych brzmień!
Lista utworóó
1. No Answer
2. A Trip
3. Blasted (History Of A Dive)
4. Destiny ?
5. Labyrinth
6. I Want To Kill Some… (Part 4)
7. Sickness Is The Law
8. Sons Of Earth
9. The Fight
10. For Lust
11. N.D.S
12. The Scorpion
13. Thank You
14. Rage
15. One Day
16. Life?
Ocena: 9/10
