Napalm Death już długo określane jest mianem klasyki. W ich jakże bogatej dyskografii można znaleźć wydawnictwa z przeróbkami, a także i prezentacje sceniczną zespołu. W tym tekście napiszę parę słów właśnie o płycie na żywo jaką kilka lat temu wypuściło Earache.
Słychać szmery, jakieś okrzyki i nagle rozpoczyna się ostra jazda w postaci „Antibody”. Następnie nie jest wcale gorzej. Zespół tego wieczora wykonał m.in. „My Own Worst Enemy”, „Scum”, największy swój killer – „Suffer The Children” czy bardzo lubiany przez fanów i muzyków cover punkowców z Dead Kennedy „Nazi Punks Fuck Off”. Anglicy zawsze byli i chyba już raczej będą ostoją grindcore’a. Cholernie ostre i szybkie kawałki. Mocne wahanie w brzmieniu grupy to na pewno znajdziemy na tym krążku. Bardzo cieszy mnie to, że słychać, że jest to zapis koncertu, a nie nagranie studyjne. Bród, ale i energia oraz moc.
Trudno napisać coś więcej, ale ta muzyka mocno wciąga, a jaka jest to chyba każdy sobie wyobrazi kiedy powiem, że zespół przez siedemdziesiąt jeden minut wykonał dwadzieścia cztery kompozycje. Idę dalej machać łbem w rytm Napalm Death…
Lista utworóó
1. Antibody
2. My Own Worst Enemy
3. More Than Meet The Eye
4. Hung
5. Greed Killing
6. Suffer The Children
7. Mass Appeal Madness
8. Cursed To Crawl
9. Glimpse Into Genocide
10. I Abstain
11. Lucid Fairytale
12. Plague Rages
13. Cold Forgiveness
14. Control
15. Diatribes
16. Life?
17. Siege Of Power
18. If The Truth Be Known
19. Unchallenged Hate
20. Nazi Punks Fuck Off
21. From Enslavement To Obliteration
22. The Kill
23. Scum
24. Ripe For The Breaking
Ocena: 8/10