Valinor – It Is Night
(4 grudnia 2004, napisał: Metanol)
Dębicki Valinor z różnym skutkiem tuła się po scenie metalowej już około 10 lat. Ich ostatnim wydawnictwem jest "It is Night", gdzie coraz bardziej odchodzą od gatunku death/black, na rzecz heavy i muzyki delikatnie mówiąc operowej. Moje główne odczucie po wielokrotnym wysłuchaniu tej płyty to to, że nie wiadomo, o co tu chodzi. Kawałki są ograniczone, podobne do siebie jak poglądy Araba, a do tego oparte na podobnym do siebie riffie. Wokalista śpiewa czysto, aczkolwiek panbóg nie dał mu zbyt wiele talentu w tym kierunku. Muzyka zawarta na "It is Night" zakrawa mi na jakąś groteskę, to samo teksty. Oczywiście zdarzy się im lepszy moment, ale to jest rzadkość. Therionem drugim Valinor nie będzie. Powinna ta kapele przemyśleć dokładniej, co robi, bo takie granie jest bez sensu – nikomu raczej to nie leży, a i im ciąganie jednej solówki przez cały utwór nie odpowiada za bardzo.
Lista utworóó
1. …God or god? (5:50)
2. In The mist… Part 1 (4:49)
3. The World and the dream (5:36)
4. It is night (4:39)
5. In The mist… Part2 (4:49)
6. In the mist… Part 3 (4:41)
7. Chasing the moral’s luxury (5:38)
8. Falseness and struggle (3:51)
9. Your love (6:40)
Ocena: 4/10