THD – Total Human Distortion
(11 maja 2009, napisał: Prezes)

Kojarzycie rybnicki Different World, który kilka lat temu wydał płytkę “Wonderful World”, albo jeszcze starszy Necrophobic, także pochodzący z tego miasta? To właśnie z członków tych formacji w głównej mierze składa się zespół THD. Chłopaki grają już spory szmat czasu razem, nowicjuszami więc nie są, a i zgrani są całkiem nieźle. Czemu więc zabrali się za tworzenie jakiegoś nowego muzycznego tworu? Odpowiedź jest chyba oczywista… Po prostu THD różni się dość znacząco od tego, co do tej pory robili w poprzednich zespołach. Ich muzyka to szeroko pojęty metal, dość mocno osadzony w klimatach industrialnych. W dużej mierze przeważają tutaj średnie tempa, napędzane thrashującymi, motorycznymi riffami. Sporo w ich twórczości przestrzeni, pomimo gęsto użytych sampli i elektronicznych wstawek. Cały ten industrialno-elektroniczny klimat o dziwo sprawia bardzo pozytywne wrażenie (a mnie takimi brzmieniami naprawdę trudno zadowolić). Wszystkie dźwięki mają tu swój czas i miejsce, nic nie jest użyte w nadmiarze. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze potężny, głęboki ryk Adriana Frelicha, którego powinniście znać z wydawnictw katowickiego Dragona. Mówiąc krótko „Total Human Distortion” to interesujący debiut, dość mocno odmienny od tego, do czego przyzwyczaiła nas „szara scenowa rzeczywistość”. Warto sprawdzić…
Lista utworóó
1. Total Human Distortion
2. Money God
3. Hell’s Pilgrim
4. Hate
5. Drink And Drug
Ocena: 7/10
