Christ Agony – Condemnation
(1 grudnia 2008, napisał: Prezes)

Christ Agony powraca w wielkim stylu… Najpierw była trasa koncertowa i krótka EP’ka, aż w końcu przyszedł czas na nowy pełny album. „Condemnation”, bo taka jego nazwa, zadowolić musi chyba wszystkich, nawet tych najstarszych fanów zespołu. Cezar zrobił bowiem dokładnie to, czego można się było po nim spodziewać. Nagrał dziesięć niezwykle mrocznych, bluźnierczych i śmierdzących siarą kawałków. Specyficzny styl Christ Agony wyczuwalny jest tutaj już od pierwszego numeru. Potężne i przytłaczające riffy łączą się w jedną wielką hipnotyczną całość. Niebanalne kompozycje, choć z pozoru operujące prostymi środkami, to jednak zaskakują rozmachem. Pod tym względem największe wrażenie robi przede wszystkim dwunastominutowy kolos „The LeviThan’Suite”. Utwór niby nienaturalnie długi jak na ten rodzaj grania, ale jak wiadomo Cezar doskonale radzi sobie z takimi długimi formami. Zwalnia, przyspiesza, zgrabnie operuje emocjami i podkręca klimat. Jakby tego było mało zaraz po tym utworze następuje szybki i gwałtowny końcowy atak w postaci morderczego „Purgatory Beast”. Po takim zakończeniu ja nie mam już właściwie żadnych pytań…
Świetne, plujące jadem wokale, niesamowity, transowy wręcz klimat, tworzony m.in. przez akustyczne wstawki i potężna, choć okraszona specyficznym ‘brudem’ produkcja – wszystko to składa się na album prawie kompletny. Z pewnością nie jest to materiał łatwy w przyswojeniu. Nie ma tu przebojowych melodii, chwytliwych riffów, jest po prostu mroczny metal, którego nie da się ogarnąć jednym przesłuchaniem. Ten album albo odpycha, albo wciąga całkowicie i bez reszty. Ja zostałem wciągnięty… Na kolana!
Lista utworóó
1. Devil’s Invocation
2. Psalm Ov Livia Khao’tsu
3. Condemnation p.I
4. Temptation Ov Lost
5. MarchManifesto
6. BloodSeedNation
7. Condemnation p.II
8. Cult Domination
9. The LeviThan’Suite
10. Purgatory Beast
Ocena: 9/10
