Bare Bones – Defleshed
(26 listopada 2008, napisał: Prezes)

Bare Bones to młodziutka, powstała niespełna dwa lata temu kapela ze Stargardu Szczecińskiego. Całkiem niedawno słuchałem kilkakrotnie ich pierwszego dema „Refreshing Old Skull”, ale mówiąc szczerze jakiegoś wielkiego wrażenia to ono na mnie nie zrobiło. Po prostu przeciętna łupanka w death/thrashowych klimatach. Tym razem jest już lepiej, ale jak na razie na kolana padać przed nimi jeszcze nie będę. „Defleshed” jest materiałem nieco bardziej przemyślanym i zdecydowanie lepiej brzmiącym od swojego poprzednika. Pamiętać należy jednak, że brzmienie pierwszego dema było raczej słabiutkie, więc mówiąc „zdecydowanie lepiej brzmiące” mam na myśli całkiem niezłe, jak na domowe warunki. Same utwory są nieco bardziej dynamiczne i jakby trochę mocniej pokombinowane. Fajnie wypadają nieliczne solówki, ale patrząc ogólnie jest to nadal materiał tylko minimalnie wychylający się ponad przeciętność. Wokal nie wzbudza absolutnie żadnych emocji, a to chyba niezbyt dobrze, bo już lepsza nawet niechęć niż obojętność… Tak czy inaczej „Defleshed” jest materiałem poprawnym, lepszym od debiutu Bare Bones. Na razie nie ma się czym zachwycać ale miejmy nadzieję, że zespół będzie konsekwentnie podążać swoją drogą i z materiału na materiał będzie doskonalił swoją muzykę.
PS. Już mnie męczą te nic nie wnoszące intra i outra…
Lista utworóó
1. Intro
2. Zombie Invasion
3. Defleshed And Served
4. Passage To Death
5. Outro
Ocena: 6/10
