Gate – Machinacje
(4 września 2008, napisał: Prezes)

Mam mały problem z tym albumem… Już od pierwszego przesłuchania jakoś nie siadła mi muzyka Gate, i nawet po kilkunastu sesjach z tą płytą nic się nie zmieniło. Nie to, żeby „Machinacje” były jakimś tam złym materiałem… Muzycznie jest to bardzo solidne połączenie thrash’u i klasycznego ciężkiego metalu. Często słychać tu na przykład Metallicę z okresu Czarnego Albumu, albo inne thrash metalowe amerykańskie legendy lat 90. Od czasu do czasu pojawiają się także wolniejsze, bardziej zakręcone motywy, jak w utworze „Bleff” albo „Uciekaj”. Wszystko oczywiście zagrane bardzo równo, na wysokim poziomie technicznym. Problem zaczyna się, gdy do głosu dochodzi wokalista. Jego specyficzna barwa głosu i sposób śpiewania jakoś mnie drażnią. Ten gość zdecydowanie bardziej pasowałby mi do jakiejś punkrockowej kapeli (szczególnie z tymi polskimi tekstami), niż do takiej bardziej agresywnej muzyki. Jak już wcześniej wspomniałem oprócz wokalu jakichś większych zastrzeżeń nie mam, po prostu ten materiał niespecjalnie trafił w moje gusta. Jakby nie było jednak plus należy się chłopakom za wytrwałość, bo grają już od ponad siedemnastu lat i jak widać cały czas grają to, co im się podoba… a to chyba najważniejsze.
Lista utworóó
1. Lepiej jak ptak
2. Mechaniczne pszczoły
3. Barwy walki
4. Machinacje
5. Bleff
6. Uciekaj
7. Nie chce wiedzieć
8. Miasto
Ocena: -7/10
