Mówi wam coś nazwa Fuck The Facts? Nie? A hasło „grind core”? Też nie?! To nie musicie dalej czytać hehe… OK., teraz na poważnie. Kanadyjczycy istnieją już niespełna dziesięć lat a mają na swoim koncie chyba ze trzydzieści splitów. Nie, żebym im liczył, ale współczucia dla wszystkich maniaków-kolekcjonerów. Nie ma to jednak być tekst o kolejnym splicie, lecz o nowym, pełnometrażowym albumie Fuck The Facts. W dwa lata po premierze „Stigmata High-Five” na rynku pojawia się jego następca, o dziwnie znajomej nazwie „Disgorge Mexico”. Czego można się po tym materiale spodziewać? Na pewno bardzo wiele… Nie jest to już tylko kolejna średnia kopia takiego Nasum, Brutal Truth czy Napalm Death, lecz dojrzała śmiercionośna machina, prezentująca już znacznie więcej niż tylko zalążki własnego stylu. Oczywiście wszystko opiera się w jakiś sposób na klasykach gatunku, ale jest tu także sporo nowych, innowacyjnych pomysłów. Zadziwiają przede wszystkim spokojne zagrywki, pachnące wręcz alternatywą lat dziewięćdziesiątych. Nie jest to jednak podane w schemacie – ‘jeden utwór spokojny, drugi rzeźnicki’, lecz opiera się bardziej na miksowaniu i poplątaniu. W jednym i tym samym utworze mamy zatem grindowy huragan poparty blastem, plus wolne, ziejące melancholią gitary. Człowiek nie może za bardzo przyzwyczajać się do jednego riffu, rytmu czy nawet tempa, bo praktycznie pewnym jest, że po kilku chwilach wszystko się zmieni. Moim zdaniem ta właśnie różnorodność jest największym atutem tego albumu. „Disgorge Mexico” potrafi solidnie sponiewierać, by za chwilę przyłożyć na nasze rany balsam w postaci łagodnej melodii… Żeby nie było jednak żadnych niedomówień: kopania po jajcach jest nieporównywalnie więcej, niż pokojowego plumkania, i chyba o to chodzi!
Lista utworóó
1. Borders
2. No Return
3. Absence And Despite
4. Kelowna
5. As Empires Expand And Collapse
6. Dead End
7. Driving Through Fallen Cities
8. La Culture Du Faux
9. State Of Panic
10. No Place For
11. The Storm
12. Apathy Is A Karma Killer
13. Golden Age
14. The Pile Of Flesh You Carry
15. Sleepless
Ocena: +7/10