Stutthof – And Cosmos from Ashes to Dust/Through the Dark Age We Are Dreaming
(6 lipca 2008, napisał: Dooban)

O Stutthof wiem tyle, co każdy średnio rozgarnięty osobnik, który skończył kurs historii w liceum, czy zdobył nieco rozszerzoną wiedzę na ten temat w toku studiów. Wiadomo, że niedaleko pomorskiego Sztutowa mieścił się obóz, w którym Niemcy uśmiercili około 65 tysięcy ludzi. Samo miejsce nosiło w swej historii kilka nazw, ale jedna z nich, zawierająca człon ‚leśny’ skłoniła chyba Acherontassa, jedynego stałego członka projektu, do przyjęcia nazwy Stutthof.
Jasne, puszczam teraz oko, bo wzbogaconej o demo ‚Through the Dark Age We Are Dreaming’ reedycji ostatniego albumu greckiej hordy nie określiłbym mianem ‚leśnego rzępolenia’, bo Stutthof ma odrobinę więcej do powiedzenia, choć surowy, odczłowieczony klimat muzyki zespołu może przywodzić na myśl spowitą mgłą, wymarłą puszczę. Sama muzyka to raz złowieszczy, szybki i surowy black metal w norweskim sosiem, a innym razem napompowana do granic możliwości klimatem greckiej szkoły czarcia muzyka. Zlanie tych wpływów na krążku ‚And Cosmos from Ashes to Dust’ wygląda naprawdę nieźle, bo Acherontass momentami gra duszno, może nawet prymitywnie i agresywnie, a po chwili zwalnia, wpada w hipnotyczny trans gitar, deklamując helleńskie inkantacje, w których stworzeniu pomagał mu nie kto inny, jak Demogorgon z Legion Of Doom (‚The Horned Moon’). Dzięki temu i – chwilami – symfonicznemu zacięciu (wyjęte z soundtracku do ‚Dziewiątych wrót’ operowe intro i outro do ‚And Cosmos…’, okraszone żeńskimi wokalizami) tudzież ambientowemu klimatowi (znakomite minimalistyczne motywy w ‚The Horned Moon’) zespół wytwarza mistyczną atmosferę, dzięki której słuchacz wpada w diabelski trans wielokrotnie powtarzanych riffów. I tu mam mały zarzut pod adresem Archontassa. Otóż czasem utwory są przeładowane powtarzalnymi riffami. Weźmy choćby taki ‚Crossing The Ninth Gate To The Kingdom Of Shadows’, który trwa ponad 20 minut i momentami robi się monotonny. Gdyby tak skrócić ten numer do kwadransa, to byłoby świetnie, a tak – gdy nie mam humoru – to tego rodzaju zagrywki Stutthof potrafią mi się dłużyć.
Holenderska Blazing Productions postanowiła dołożyć do reedycji ‚And Cosmos…’ wspomniane wcześniej demo, które nagrane zostało jeszcze pod szyldem Worship. Na ‚Through the Dark Age We Are Dreaming’ widać gołym okiem postęp jaki dokonał się w muzyce Archontassa na przestrzeni kilku lat. Kiedy ostatni duży album Greka jest monumentalny, chłodny, obarczony klimatem helleńskiej spuścizny, to demo jest dość prostym, surowym, zdecydowanie bardziej prymitywnym black metalem, w którym chodzi przede wszystkim o agresję, szybkość i – powiedzmy (choć to odrobinę naciągana teza) – bezkompromisowość. Słucha się tego nieźle, z tym, ze kapel grających na takim poziomie jest bez liku. Dlatego niech nie dziwi Was nota: za ‚And Cosmos from Ashes to Dust’ Stutthof ma u mnie czwórkę z plusem, a za demko troszeczkę ponad trójczynę. Z moich obliczeń wynika więc, że Archontass zasłużył w sumie na ocenę dobrą.
Lista utworóó
Ocena: -7/10
